Mężczyźnie podciął gardło, kobietę bił pałką i tłuczkiem do mięsa

18:28, 11.10.2013

Skomentuj

Jest akt oskarżenia przeciwko 65-letniemu Zbigniewowi S., głównemu bohaterowi tragicznych zdarzeń, do których doszło na początku maja br. przy ul. Dziewińskiej . Mężczyzna kuchennym nożem podciął gardło 70-letniemu konkubentowi swojej byłej partnerki.

Ósmego maja około godz. 21:00 mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Dziewińskiej powiadomił policję, że w lokalu położonym piętro wyżej doszło do awantury. Na miejsce wysłano patrol policji, któremu zgłaszający pokazał, jak z balkonu sąsiadów kapie prawdopodobnie krew.

Drzwi tego mieszkania otworzyła policjantom pijana kobieta. Już w przedpokoju mundurowi zobaczyli krew na podłodze. Ślady prowadziły do pokoju.

- W pokoju ujawniono mężczyznę – jak się okazało lokatora tego mieszkania Mirosława K. - mówi prok. Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku. - Mężczyzna leżał w plamie krwi pomiędzy kanapą a telewizorem. Nie można z nim było nawiązać kontaktu, oddychał ciężko. Widocznie były liczne rany cięte okolic twarzy i szyi. Pokrzywdzonego zabrano do Szpitala Wojewódzkiego we Włocławku, gdzie wkrótce po przewiezieniu zmarł.

Nożownika zaczęto szukać i zatrzymano jeszcze tego samego dnia, ale nie obyło się bez problemów. Znaleziono go w pobliżu sklepów przy ul. Dziewińskiej. Był pijany i bardzo agresywny. Trzymanym w ręku nożem groził policjantom śmiercią. Jeden z policjantów oddał nawet strzał ostrzegawczy.

W trakcie zatrzymania Zbigniew S. próbował popełnić samobójstwo. Zranił się nożem w szyję. Pogotowie odwiozło go na oddział laryngologiczny szpitala.

Akt oskarżenia w jego sprawie trafił do sądu rejonowego kilka dni temu. Zbigniew S. będzie sądzony za zabójstwo. Odpowie też za grożenie śmiercią 47-letniej Beacie B, czyli kobiecie, która mieszkała z zamordowanym 70-latkiem. Wcześniej, przez ponad 12 lat żyła z oskarżonym. Zeznała, że przez ten czas znosiła wyzwiska, bicie pięściami, drewnianą pałką i tłuczkiem do mięsa. Dlatego Zbigniewowa S. oskarżono też o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad kobietą.

65-latkowi grozi nawet 25 lat więzienia.