Komplet kibiców zgromadzonych w Hali Mistrzów zobaczył świetne widowisko, zakończone brawurową wygraną Anwilu. Rottweilery pokonały lidera PLK - Polski Cukier Toruń 91:73.
3499 kibiców zebranych w Hali Mistrzów spodziewało się zaciętej walki i taką oglądało od początku spotkania. Choć wynik rzutem za trzy otworzył Paweł Leończyk, zespół gości szybko odpowiedział tym samym ("trójkę" rzucił Łukasz Wiśniewski). Cała pierwsza kwarta była walką niemal punkt za punkt i na koniec gospodarze prowadzili tylko minimalnie (14:13).
Dopiero w drugiej kwarcie szała zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę zespołu Igora Milicicia. Spora w tym zasługa Toney'a McCray’a, który zdobył w tej odsłonie 11 punktów (ucieszył kibiców m. in. widowiskowym wsadem). W rezultacie Anwil na przerwę schodził z siedmiopunktową zaliczką (43:36).
Trzecia kwarta zaczęła się od wyrównane walki, jednak torunianie nie byli w stanie powstrzymać rozpędzonych Rottweilerów. W drugiej części tej odsłony Anwil ponownie powiększył swoją przewagę i po 30 minutach gry prowadził 60:48.
W czwartej kwarcie Twarde Pierniki zdołały odrobić część strat i po serii 8:0, na prawie sześć minut przed końcem spotkania przegrywały dziesięcioma punktami i miały wystarczająco dużo czasu, by dogonić, a nawet przegonić rywali. Anwil nie pozwolił jednak gościom na dalsze odrabianie strat. Dzięki m.in. rewelacyjnej grze Michała Chylińskiego, który rzucił w tej odsłonie sześć "trójek", Rottweilery ponownie odskoczyły torunianom. Ostatecznie Anwil pokonał rywali zza miedzy liderujących PLK 91:73.
- Na pewno było to bardzo fajny mecz dla kibiców. Chciałbym podziękować im za niesamowity doping, bo on niósł nas w tym spotkaniu. Graliśmy fajną koszykówkę, byliśmy mocni i pod koszem i na obwodzie. Taką koszykówkę chcemy grać - powiedział po meczu Michał Chyliński, najlepszy strzelec Anwilu.
Chyliński rzucił w meczu przeciwko Cukrowi 24 punkty (w tym siedem "trójek"). 14 "oczek" i sześć zbiórek zanotował Toney McCray, natomiast z 12-punktowym dorobkiem i siedmioma zbiórkami mecz zakończył Josip Sobin. James Washington dał natomiast popis gry zespołowej i do swoich dziewięciu punktów dołożył 11 asyst.
Kolejne spotkanie Anwil rozegra na wyjeździe. Już w czwartek, 19 stycznia zmierzy się z Treflem Sopot.
Anwil Włocławek - Polski Cukier Toruń 91:73 (14:13, 29:23, 17:12, 31:25)
Anwil: Chyliński 24, McCray 14, Sobin 12, Leończyk 11, Haws 9, Washington 9, Młynarski 5, Jaramaz 4, Łączyński 3
Polski Cukier: Weaver 20, Skifić 15, Sanduł 14, Trotter 9, Wiśniewski 6, Sulima 4, Perka 3, Śnieg 2
lelek21:44, 14.01.2017
gdzie jestes jarmar pajacu anwil mistrz 21:44, 14.01.2017
Bobo22:02, 14.01.2017
Ale żeby zdjęć kibiców nie było - to jest skandal ! 22:02, 14.01.2017
abcde12322:17, 14.01.2017
To był wielki Anwil i wspaniała atmosfera ! Oby tak dalej :) 22:17, 14.01.2017
Bravo22:22, 14.01.2017
RE: bobo , mówisz masz . Link:
https://www.youtube.com/watch?v=N628mPbBCsE&feature=youtu.be
To prawda ,przeważnie były zdjęcia a nie było punktacji, Nie wiem ,że nie można tych spraw zgrać;) 22:22, 14.01.2017
Bravo22:25, 14.01.2017
Szacun , nie zauważyłem - nie dość ,że są zdjęcia to jeszcze punktacja. Redakcja nam kibicom dogadza niczym ksiądz Magdzie.;) 22:25, 14.01.2017
Kibickosz22:48, 14.01.2017
Przede wszystkim gratulacje mecz tak smaczny że ach oby tak zawsze było ale dla mnie zmieniło o 180 stopni znaczenie słów "wszyscy wstają pomagają " ludzie zostawmy sobie to gdy jest cięższy okres gry a nie jak prowadzimy 10/12 pkt i takie teksty ja wszystko rozumie ale tego nie pozdrawiam 22:48, 14.01.2017
wet19:20, 15.01.2017
a ja wstaje 1 minutę przed końcem
bo jak wstawałem 5 minut do końca meczu to zdarzyło się ze przegrali
19:20, 15.01.2017
Jula harcore12:32, 18.01.2017
0 0
No właśnie. Swierczynska-Ale jesteś gruba 12:32, 18.01.2017