Zamknij

Anwil Włocławek z Superpucharem. Ivan Almeida ojcem sukcesu naszych koszykarzy

 20:44, 27.09.2017
Skomentuj Bardzo dobrze rozpoczęli sezon koszykarze Anwilu Włocławek. W meczu o Superpuchar Polski, bardzo dobrze zaprezentował się Iwan Almeida, który zdobył 23 punkty i został zawodnikiem meczu.Fot. Natalia Seklecka Bardzo dobrze rozpoczęli sezon koszykarze Anwilu Włocławek. W meczu o Superpuchar Polski, bardzo dobrze zaprezentował się Iwan Almeida, który zdobył 23 punkty i został zawodnikiem meczu.Fot. Natalia Seklecka

To, co robił podczas spotkania Ivan Almeida nie pozostawia złudzeń, że jest zawodnikiem, na którego od dawna czekał Anwil Włocławek. Skrzydłowy rzucił podczas meczu 23 punkty i w największym stopniu przyczynił się do zdobycia przez Anwil trofeum Superpucharu Polski. Anwil wygrywa ze Stelmetem Zielona Góra i na dobre rozpoczyna sezon 2017/2018.

Anwil Włocławek bardzo agresywnie rozpoczął mecz. Już w drugiej akcji, za 3 punkty trafił Jarosław Zyskowski . W odpowiedzi, Stelmet chciał za wszelką cenę zdobyć pierwsze punkty, jednak błąd 24 sekund popełnił Matczak. Bardzo dobrze weszli za to w mecz gospodarze. Celnym rzutem za 3 punkty popisał się Szymon Leończyk, a w kolejnej akcji, za 2 poprawił Almeida. Na tablicy widniał wynik  8:0 dla Anwilu i o czas musiał poprosić trener rywali. Chwilę później goście rzucili pierwsze punkty, ale w kolejnej akcji, Ivan Almeida został sfaulowany i rzucał swoje pierwsze rzuty osobiste. Trafił oba z nich. Przy stanie 10:5, pierwszą trójką popisał się też kapitan włocławskiego zespołu Kamil Łączyński. Na szczególną uwagę zasługuje jednak kolejna akcja, w której Ivan Almeida, po ekspresowej kontrze wpakował z całych sił piłkę do kosza. Był on bez wątpienia najjaśniejszą postacią I kwarty. Niedługo przed jej zakończeniem na boisku zameldowali się Michał Nowakowski i Jaylin Airington, którzy zmienili Pawła Leończyka i Kamila Łączyńskiego. Na boisku pojawił się także Ante Delas, który już w akcji rzucił za 3 i wyprowadził Anwil na prowadzenie 22:11. Pod koniec I kwarty, na boisku pojawił się także Szymon Szewczyk, który zmienił Josipa Sobina, a I kwartę zakończył niecelny strzał gości, po którym piłkę zebrał wspomniany zawodnik.

II kwartę rozpoczęli goście, ale piłkę po niecelnym strzale zebrał Szewczyk. Szybko podał do Ivana Almeidy, a ten powiększył przewagę gospodarzy do 28:17. Chwilę później, po indywidualnej akcji, doświadczony Szewczyk zdobył swoje pierwsze punkty w meczu.  Przy 32:23 o czas poprosił trener Anwilu, Igor Milicić. Po wznowieniu gry, szansę na akcję 2+1 miał Ivan Almeida, ale koszykarz z Republiki Zielonego Przylądka nie trafił z akcji, a następnie wykorzystał tylko jeden rzut osobisty. Kilka błędów gospodarzy i lepsza gra gości sprawiła, że Stelmet niebezpiecznie zbliżył się do Anwilu. Rzut za 3 punkty Filipa Matczaka sprawił, że goście przegrywali tylko jednym punktem. Faul dołożył jeszcze Kamil Łączyński, czego konsekwencją było to, że goście wyszli na pierwsze w tym meczu, dwupunktowe prowadzenie. Z dobrej strony zaprezentował się w drugiej odsłonie Josib Sobin. Co prawda najpierw rzucił niecelnie, ale zebrał piłkę po swojej próbie, a chwilę później efektownie zablokował na tablicy. W jednej z kolejnych akcji, bardzo dobrze zagrał też Airington. Wszedł z piłką pod tablice, podał do Leończyka a ten zakończył akcję celnym rzutem. Indywidualna akcja Jarosława Zyskowskiego pozwoliła zbliżyć się włocławianom do rywali na 1 punkt. Na 48 sekund przed końcem II kwarty Szewczyk doprowadził do remisu, jednak po celnym rzucie w kolejnej akcji na prowadzenie 46:44 wyszli goście i w ten sposób zakończyła się II część spotkania.

[ZT]26494[/ZT]

III kwarta dobrze rozpoczęła się dla drużyny Igora Milicicia. Po dwóch rzutach osobistych Zyskowskiego, gospodarze w końcu zremisowali. Nie trwało to jednak długo, ponieważ celnie rzucił Vladimir Dragicewić, dla którego były to już kolejne punkty w meczu.  W trzeciej odsłonie, Anwil zaprezentował bardzo mądrą grę. Po jednej z akcji, piłkę sprytnie przejął Iwan Almeida i przy wyprowadzaniu akcji został zatrzymany faulem. Było to niesportowe zachowanie, dlatego poza rzutami osobistymi, Anwil rozpoczął grę z boku boiska. Na 8 min. przed zakończeniem III kwarty indywidualną akcją popisał się Jarosław Zyskowski, ale goście szybko odpowiedzieli akcją 2+1. Niedługo później włocławski zespół ponownie wyszedł na upragnione prowadzenie. Po 4 przewinieniu Matczaka, dwukrotnie trafił Ivan Almeida i Anwil prowadził 54:53. Oba zespoły zaczęły grać bardzo  agresywnie. Swoje umiejętności po raz kolejny potwierdził Ivan Almeida, który  wyczekał obronę i dopiero opadając, wypuścił piłkę z rąk trafiając za 2 punkty.  Przy 58:61 niesportowe przewinienie zaliczył Łukasz Koszarek. Trenerowi gości , Arturowi Gronkowi puściły nerwy i musiał go uspokajać arbiter meczu. Po kolejnej akcji, Anwil w końcu odzyskał prowadzenie w meczu, a o czas poprosił trener gości.  Stelmet bardzo dobrze rozgrywał akcje po obwodzie, ale nie mógł ich wykończyć. Dodatkowo faulował w ofensywie. Był to słabszy fragment spotkania, gdyż obie drużyny nie potrafiły przez 3 minuty celnie rzucić i zmienić wyniku. Dopiero jeden rzut Pawła Leończyka pozwoliły zwiększyć przewagę do 2 punktów. Czapą popisał się Josip Sobin, ale na 20 sekund przed końcem II kwarty Stelmet nie dość, że wyrównał to wyszedł jeszcze na jednopunktowe prowadzenie. W ostatnich sekundach, trzecie przewinienia zanotował na swoim koncie co prawda James Florence, ale Jarosław Zyskowski nie wykorzystał szans na wyrównanie.

Początek IV kwarty należał do graczy przyjezdnych. Dobrze dyrygował grą Łukasz Koszarek, ale Anwil nie zamierzał odpuścić. Na boisku po raz kolejny, pojawił się między innymi Ivan Almeida, który wygarnął piłkę z rąk przeciwnika, popędził pod kosz i podał do Leończyka, który niestety nie trafił. Swoje zaangażowanie pokazał też Josib Sobin, który zebrał piłkę w defensywie, a następnie w parterze skutecznie walczył o nią z rywalem.  W IV kwarcie swoje umiejętności pokazał też Michał Nowakowski, który rzutem za 3 pkt. wyprowadził Anwil na prowadzenie 69:67.  Dużo faulowali w ataku zawodnicy Stelmetu. Korzystali z tego gospodarze, którzy raz po raz wyprowadzali swoje akcje. Po jednej z nich, Josib Sobin ponowni wyprowadził włocławską drużynę na prowadzenie. Na 3 min.przed końcem spotkania Anwil remisował ze Stelmetem 75:75. Na 2 sekundy przed końcem, na tablicy widniał wynik 79:79, a piłkę mieli goście, którzy oddali w ostatniej akcji celny rzut. Na szczęście dla gospodarzy, piłka została rzucona już po upływie czasu.

Dogrywkę celnym rzutem za 3 pkt. rozpoczął Łukasz Koszarek, ale tym samym odpowiedział Kamil Łączyński.  Na 3 min. przed upływem ostatniej syreny, Stelmet prowadził 3 punktami. Szansę na akcję 2+1 miał co prawda Almeida, ale nie wykorzystał rzutu osobistego i tym samym zespół Igora Milicicia przegrywał jednym punktem. Na szczęście, w zespole na dobre obudził się Josib Sobin, który zdobył swoje kolejne punkty i wyprowadził Anwil na prowadzenie. Próbkę swoich umiejętności zaprezentował także kapitan Kamił Łączyński. W jednej z prób, trafił za 3 punkty będąc jednocześnie faulowanym. Nie wykorzystał jednak dodatkowej szansy na punkty. Pod koniec dogrywki swoje niebywałe umiejętności zaprezentował ponownie Ivan Almeida, który najpierw zablokował strzał gości, a później umiejętnie rozgrywał piłkę na połowie rywali. Na niespełna 3 sekundy przed ostatnią syreną niesportowo faulowany był Josib Sobin. Trafił jeden rzut wolny i to pozwoliło na to, aby Anwil osiągnął upragnione zwycięstwo. Wynik 92:89 oznacza, że to Anwil jest zwycięzcą meczu o Superpuchar Polski.

Zawodnikiem meczu został Ivan Almeida, który zdobył 23 punkty.

Anwil Włocławek - Stelmet Zielona Góra 92:89 (26:17, 18:29, 19;18. 13-10)

Anwil: Almeida 23, Zyskowski 15, Delas 15, Leończyk 14, Łączyński 9, Sobin 6, Nowakowski 5, Szewczyk 3, Airington 2 
Stelmet BC: Dragicević 22, Zamojski 18, Savović 16, Florence 13, Koszarek 7, Matczak 6, Moore 5, Mokros 2, Hrycaniuk 0 

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

kibic onkibic on

6 18

Po pierwszej kwarcie wrócił stary anwil. Szarpana gra brak celnych rzutów. Cieniasy porostu wygrali *%#)!& Liga ich zweryfikuje szybko.powodzenia

21:46, 27.09.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hala mistrzyń hala mistrzyń

2 10

A ci z *%#)!& byli kibice co za klub oddadzą wszystko

22:01, 27.09.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

gtcgtc

14 3

Brawo ! To był piękny mecz oraz świetna promocja naszego miasta. Gratulacje !

23:32, 27.09.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

takijatakija

1 13

i co dalej z tym pucharem?
beada robic do niego?

08:48, 28.09.2017
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

kibic Anwilukibic Anwilu

5 0

Co tam w Toruniu słychać?;/

09:28, 28.09.2017

takijatakija

0 3

w Toruniu mają kuku na muniu jakbyś nie wiedział kibicu
Ale skoro jesteś kibic to nic dziwnego że tego nie wiesz

10:37, 28.09.2017


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%