Cel udało się osiągnąć. Seria ćwierćfinałowa zakończyła się w czterech meczach, a dzisiaj Anwil pokonał Asseco Prokom dokładnie takim samym stosunkiem jak poprzednio, 71:56.
Anwil rozpoczął spotkanie z podobną agresją oraz w takim samym zestawieniu personalnym jak mecz nr 3. Niestety tym razem goście byli na to przygotowani, a Ruben Boykin nie umiał już powstrzymać Mahalbasicia. To właśnie swojemu środkowemu gdynianie zawdzięczają dojście na remis po 5, gdy chwilę wcześniej przegrywali 1:5. W pierwszych minutach oba zespoły miały problem ze skutecznością.
O tym, że Asseco Prokom się nie poddaje przekonywał Witka, odpowiadając akcją za trzy punkty na tróję Szubargi oraz kolejnymi pięcioma punktami Zamojski. Dobre wejście miał Hajrić, który do zbiórek ofensywnych dodał udaną akcję w ataku. Trójkę dorzucił też Frasunkiewicz, ale to niezawodny Mahalbasić ustalił wynik pierwszej kwarty na 15:14 dla gości.
Od początku drugiej odsłony trwała wyrównana walka, w której obie drużyny popełniały sporo błędów. Goście nadal budowali grę wokół Mahalbasicia, zaś w Anwilu dobrą partię rozgrywał Hajrić. Najpierw zdobył punkty z wolnych, potem ładnie obsłużył Weedena. Po trzech minutach tej kwarty było tylko 21:19, ale to kolejne fragmenty meczu miały wstrząsnąć przyjezdnymi.
I tak faktycznie było. Mocna obrona Anwilu powodowała, że goście nie potrafili wypracować sobie dogodnych pozycji strzeleckich. Mnożyły się straty Asseco Prokomu, te na kontry zamieniali włocławianie. Weeden, Jovanović, Eitutavicius, czy Boykin sprawili, że było już 32:19. Mimo trójek Jovanovicia i Ginyarda goście rzucili się do odrabiania strat. Dwie szybkie trójki Zamojskiego oraz punkty podkoszowych ustaliły wynik po pierwszej połowie na 38:29.
Po przerwie największym problemem Asseco Prokomu było zmęczenie Mahalbasicia i Śniega, którzy w pierwszej połowie grali bez zmiany. Szybko opadli z sił i gra mistrza Polski siadła. Tymczasem Anwil za sprawą Szubargi i Ginyarda kontrolował mecz. Pod tablicami wciąż bardzo pożyteczny był Hajrić.
Oba zespoły miały w tej kwarcie kłopoty z trafieniem do kosza i raczej nie zmieniły tego trójki Zamojskiego i Sokołowskiego. Wynik po trzydziestu minutach na 53:38 ustalił po kontrze Szubarga. Anwil było o dziesięć minut od strefy medalowej TBL.
Na początku czwartej kwarty gospodarze pozwolili odrobić przyjezdnym kilka punktów. Ładną akcję skończył Ponitka, a z rzutów wolnych trafiali Mahalbasić i Śnieg. Ale trójka Weedena, który został wyprowadzony na czystą pozycję po akcje całego zespołu, przywróciła wysoką przewagę Anwilu (56:42).
Nawet akcje za trzy punkty Hajricia i Weedena nie załamywały przyjezdnych. Po trójce Witki i penetracji Śniega zrobiło się 62:49 i na pięć minut przed końcem meczu postanowił przerwą zareagować Milija Bogicević. Kolejne pięć punktów z rzędu dla bardzo ambitnych gości wprowadziło nerwowość w szeregi Anwilu (64:56). Na szczęście włocławianie zachowali dość zimnej krwi i trójką ustalił na 71:56 wynik meczu Szubarga.
Tym samym Anwil pokonał Asseco Prokom po raz trzeci i wygrał serię ćwierćfinałową 3:1. Teraz nasz zespół czeka półfinał z PGE Turowem Zgorzelec.
Anwil Włocławek - Asseco Prokom Gdynia 71:56 (14:15, 24:14, 15:9, 13:18)
Anwil: Szubarga 11, Boykin 10, Hajrić 10, Weeden 10, Jovanović 9, Ginyard 8, Frasunkiewicz 7, Eitutavicius 3, Sokołowski 3
Asseco Prokom: Zamojski 16, Mahalbasić 14, Śnieg 8, Witka 8, Ponitka 4, Roszyk 4, Szczotka 2.
armands20:07, 05.05.2013
A tym czasem, AZS Koszalin wygrywa z Treflem Sopot i oba kluby z Trójmiasta mają długie wakacje!!!!!!!
:)))))))
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Wszystko przez jednego kierowcę
Ludek ma rację. Jakby kierowca forda zostawił większy odstęp, to audi by spokojnie przed niego wjechało. Ale taki siedzi na D, bo jak zrobi większy odstęp, to się kotś w niego wciśnie.
Kierowca
21:10, 2025-07-07
Zakaz sprzedaży i większy nadzór. Tych produktów nie ku
mniej smrodu na ulicach...
Oby
20:38, 2025-07-07
Poranne piekło nad Wójtowskim. Płonęły domki i las
Rzekomo PIS dał obcokrajowcom azyl razem z plebanem z Torunia,nie pytali nas czy mogą.Pilnie zrobic tak jak Trump w swoim kraju,w przeciwnym razie czeka nas zagłada,bo dziwne to jest tak nagle!
HEHE
19:52, 2025-07-07
Wszystko przez jednego kierowcę
jest tragicznie zaprojektowane. Ale jeśli jedzie się z właściwą prędkością to powinno być dobrze. A jazda na zderzaku to częsty błąd, ludzie zapominają o zasadzie ograniczonego zaufania. Zawsze powinno się mieć dystans do poprzedzającego auta, jeśli nie ma się zamiaru lub możliwości wyprzedzać. Generalnie mamy teraz taki olbrzymi ruch drogowy, że tu na odcinku Włocławek - autostrada to by się po dwa pasy w jedną stronę przydały. Ale gdzie tam, ważniejsze są inne sprawy, nie ma komu o to walczyć, trzeba jeździć do Bułgarii.
To miejsce
19:25, 2025-07-07