W sobotę na stadionie przy ulicy Chopina Włocłavia zmierzyła się z Gromem Osie.
Kibice, którzy mimo padającego deszczu przyszli w sobotę na stadion przy Chopina mogli obejrzeć dwa oblicza meczu i zespołu gospodarzy.
Włocławianie spotkanie rozpoczęli świetnie. Zdecydowane ataki od pierwszego gwizdka sędziego przyniosły szybki efekt. Już w 6 minucie prowadzenie Włocłavii dał Billy Abbott, który wykorzystał błąd golkipera gości.
Włocławianie starali się iść za ciosem. W pierwszej połowie stworzyli sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji, zabrakło jednak skuteczności, której nie sprzyjała mokra murawa.
W drugiej połowie sytuacja się odwróciła. Inicjatywę przejęli goście. Ataki zawodników Gromu zmusiły włocławian do cofnięcia się na własną połowę i kosztowały dużo wysiłku w grze defensywnej. Grom wyrównał w 66 minucie, bramkę głową zdobył Arkadiusz Piskorski.
Goście stworzyli sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, piłka jednak nie wpadła do siatki. Duża zasługa w tym czujnie grających włocławskich obrońców, którzy dwukrotnie wybijali piłkę praktycznie z linii bramkowej.
Ostatecznie Włocłavia zremisowała z Gromem Osie 1:1. Tym samy włocławianie potrzymali serię 22 spotkań bez porażki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz