Miejska Biblioteka Publiczna we Włocławku poszukuje osób, które mogą mieć dokumenty, zdjęcia lub inne pamiątki związane ze Zdzisławem Arentowiczem. Celem jest wydanie wyjątkowej publikacji. Sprawdź, jak możesz pomóc!
Miejska Biblioteka Publiczna im. Zdzisława Arentowicza we Włocławku rusza z wyjątkowym projektem – przygotowuje publikację poświęconą swojemu patronowi.
Aby książka mogła powstać, potrzebna jest pomoc mieszkańców. Biblioteka apeluje do wszystkich, którzy posiadają informacje, dokumenty, fotografie lub inne pamiątki związane z Zdzisławem Arentowiczem oraz jego działalnością we Włocławku i na Kujawach.
Chodzi nie tylko o oficjalne dokumenty, ale także wspomnienia o życiu kulturalnym miasta, codzienności oraz rodzinie Arentowiczów w latach 1890-1956. Jak podkreślają organizatorzy, każdy, kto dysponuje choćby drobną informacją, może przyczynić się do powstania tej wyjątkowej książki.
Osoby, które chciałyby podzielić się materiałami, mogą kontaktować się z biblioteką mailowo pod adresem: [email protected] lub telefonicznie: 54-231-55-50 wew. 24 (w dni robocze w godzinach 7:00-15:00). Zgłoszenia przyjmowane są do końca maja 2025 roku.
To niepowtarzalna okazja, aby ocalić od zapomnienia historie i fakty dotyczące jednej z najważniejszych postaci w historii Włocławka. Jak informuje Dział Promocji Biblioteki, każda przekazana informacja może stać się częścią większej opowieści o Zdzisławie Arentowiczu i czasach, w których żył.
Zdzisław Arentowicz urodził się w 1890 roku w Krośniewicach. W 1901 roku zamieszkał we Włocławku. Był uczniem Włocławskiej Szkoły Handlowej czyli dzisiejszego LZK. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie (historia literatury) oraz w Szwajcarii.
Po wybuchu I wojny światowej w 1914 roku musiał przerwać naukę. Wrócił do Włocławka, gdzie najpierw pracował jako nauczyciel, a w 1917 roku założył Księgarnię Kujawską, która mieściła się przy dzisiejszym Placu Wolności w budynku Zajazdu Polskiego. Księgarnia Kujawska pełniła funkcję wydawniczą - jej nakładem ukazywały się dzieła polskich poetów, Arentowicz wydawał też własne prace. Była też miejscem spotkań klubu dyskusyjnego i literackiego.
Arentowicz był także członkiem Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. W związku z tą działalnością organizował wycieczki krajoznawcze i popularyzował historię Włocławka oraz regionu.
W okresie dwudziestolecia międzywojennego był inicjatorem wielu ruchów kulturalnych we Włocławku. Zaangażował się w życie włocławskiego teatru, zapraszając do miasta znane grupy teatralne, m.in. z Torunia czy Wilna. W latach 1928 - 1937 zorganizował amatorski teatr, dla którego sam pisał sztuki.
W tym okresie współredagowała także dwa pisma: "Życie Włocławka i okolicy" promujące historię regionu oraz satyrycznego "Cyrulika Włocławskiego". W 1928 roku we współpracy z PTK wydał swoją pierwszą pracę naukową dotyczącą historii miasta pt. "Z Dawnego Włocławka".
Opublikował wiele prac historycznych, m.in. na temat powstania styczniowego i wojny z Krzyżakami. Część tych prac wydano w monografii pt. Włocławek wydanej w 1937 roku.
Po II wojnie światowej Arentowicz powrócił do działalności na rzecz włocławskiej kultury. Współtworzył amatorski teatr nazwany Stowarzyszenie Teatru Ziemi Kujawskiej, który przekształcił w teatr pół-zawodowy.
Do końca życia kontynuował swoją działalność naukową, twórczą i kulturalną. Zmarł w 1956 roku we Włocławku.
Od 2005 roku Zdzisław Arentowicz jest patronem Miejskiej Biblioteki Publicznej we Włocławku. Jest w naszym mieście ulica jego imienia.
Jeśli masz zdjęcia, dokumenty lub inne pamiątki związane ze Zdzisławem Arentowiczem, nie zwlekaj. Każda informacja może pomóc w stworzeniu unikatowej publikacji, która na długo pozostanie w pamięci mieszkańców Włocławka.
Więcej informacji znajdziesz na stronie internetowej biblioteki: https://biblioteka.wloclawek.pl/ oraz na profilu Facebook: https://www.facebook.com/mbp1945/.
0 1
Ja mieszkam na Arentowicza
1 1
spadało czytelnictwo w naszej bardzo drogiej bibliotece, że trzeba się ratować akcjami społecznymi?
2 0
Ty tylko oglądasz pornosy .
2 0
Babcia mojej żony pracowała u Pana Arentowicza w księgarni. Z jej opowieści i przekazów rodzinnych wynika że to nie był dobry pracodawca.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz