Podczas rutynowego patrolu policjanci dowiedzieli się o zaginięciu 69-latki. Z otrzymanych informacji wynikało, że kobieta mająca problemy ze wzrokiem wyszła z domu i nie wróciła. Na szczęście całą i zdrową odnaleźli ją mundurowi.
W środę, 29 listopada dyżurny KPP w Rypinie otrzymał zgłoszenie dotyczące zaginionej kobiety. Kobieta wyszła z jednego z domów na terenie gm. Wąpielsk i nie powróciła. 69-latkę od razu zaczęli szukać policjanci będący na służbie i najbliżsi sąsiedzi.
- Do akcji zostali skierowani policjanci będący w służbie, którzy natychmiast zaczęli przeczesywać pobliskie tereny. Do pomocy zaangażowali się również sąsiedzi. Po niespełna godzinie policjanci z „patrolówki” sierż. sztab. Marcin Jackowski oraz st. sierż. Kamil Słomiński odnaleźli kobietę leżącą w rowie melioracyjnym - mówi asp. Dorota Rupińska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Rypinie.
Kobietę odnaleziono ok. 400 m. od domu. Nie wiedziała gdzie się znajduje, uskarżała się na zimno oraz bóle. Policjanci odprowadzili ją do domu, gdzie czekała na nią rodzina i wezwana wcześniej karetka pogotowia ratunkowego.
ewaewa07:50, 04.12.2017
13 0
Nie umniejszając powadze całej sytuacji, chciałam wyrazić dezaprobatę dla nazywania kobiety 69-letniej staruszką. Moja mama ma właśnie tyle lat. Jest piękna, energiczna dowcipna, pełna życia. To określenie do niej totalnie nie pasuje! Ja staruszką nazwałbym MOŻE kobietę 90- letnią albo starszą. Czasy się zmieniły, kobiety się zmieniły. Poczułam się osobiście urażona. Życzę zdrowia odnalezionej pani, nie chciałabym nikogo urazić, ale proszę o więcej wyczucia i zastanowienia przy formułowaniu takich określeń. Pozdrawiam. 07:50, 04.12.2017