Policjanci z włocławskiej komendy wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło w gminie Choceń. W wyniku zderzenia dwóch samochodów osobowych do szpitala trafiło 7 osób. Jedna poszkodowana zmarła.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 2 grudnia około godziny 9:20 na drodze powiatowej nr 2931 w miejscowości Borzymowice w gminie Choceń. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że sprawcą wypadku jest 34-letni kierowca volkswagena, który podczas pokonywania łuku drogi stracił panowanie nad autem i zjechał na drugi pas ruchu.
[ZT]31874[/ZT]
W wyniku zderzenia aut, 7 osób zostało zabranych do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego.
- W wyniku zderzenia pięciu podróżujących z vw i dwóch z mercedesa trafiło do szpitala. Pomimo udzielonej pomocy medycznej 62-letnia pasażerka vw zmarła. Przeprowadzone przez policjantów badanie stanu trzeźwości wykazało, że obaj kierujący byli trzeźwi - relacjonuje sierż. Tomasz Tomaszewski z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Dokładne okoliczności wypadku ustali teraz postępowanie, które prowadzone jest pod nadzorem prokuratora.
[ALERT]1543823834885[/ALERT]
Kierowca09:57, 03.12.2018
Każde prawo można złamać lub trochę ominąć. Każde z wyjątkiem prawa fizyki, które nie ma żadnych ulg i "kruczkow", nie potrzebuje sędziów i prokuratorów żeby egzekwować jego przestrzeganie bo po prostu nie da się go nie przestrzegać.
Ludzie, wiem, że lato w tym roku było wyjątkowo długie, ale ono już się skończyło. Teraz naprawdę trzeba jak z jajkiem jeździć bo przy zmarznietym asfalcie każdy ruch kierownicą czy pedałem hamulca może być zabójczy. Czy naprawdę do niektórych to nie dociera? Czy nie można było jechać dużo wolniej, zwłaszcza po takiej drodze? 09:57, 03.12.2018
ja111:15, 03.12.2018
Za małe mamy kary za łamanie przepisów drogowych. Gdyby byłe bardziej surowe i restrykcyjne inaczej byśmy podeszli jeżdżenia samochodem i dwa razy się zastanowili przed złamaniem przepisów. 11:15, 03.12.2018
ja211:19, 03.12.2018
Pasażerka lat 62, być może matka sprawcy. Czyli wychodzi na to, że facet poniósł najsurowsza karę. Czy naprawdę niektórzy muszą stracić kogoś bliskiego żeby jechać ostrożnie i z respektem do "żywiołu"? Czy niektórym nawet to nie pomoże. Najbardziej szkoda tej kobiety, domniemam, że czyjejś żony, matki, może nawet babci. 11:19, 03.12.2018
PoZaDr11:56, 03.12.2018
Na miejscu kierowcy poprosił bym o wsparcie wysokiej klasy mecenasa o dobranie się do tyłka osób odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie dróg. Ślisko robiło się od 21 wieczorem czyli 12 godzin nikt nie zrobił nic na drodze. Czyżby zadziałał znany w powiecie komentarz mieszkańców- urzędasy w soboty i niedziele do pracy nie jeżdżą czyli nie trzeba dbać o drogi. 11:56, 03.12.2018
m,mm18:15, 03.12.2018
Nie musi być metr lodu aby zamknąć drogę to po milimetrowej warstwie lodu ślizgają się koła metrowy lód czy milimetrowy ten sam efekt poślizgu i taka droga powinna być wyłączona z ruchu.To jest to samo co droga zalana olejem.Nawet pojazd parkujący pod górę może stoczyć się zajechać drogę jadącemu,na takie służy drogowe powinni kierowcy zakładać opony z kolcami. 18:15, 03.12.2018
Aaaaaaania22:39, 03.12.2018
W niedziele było ślisko... naprawdę 22:39, 03.12.2018
polska12:45, 05.12.2018
byuło bo muj pies na tyłku zjechał ze schodow na szcze sacie nic mu nie stało sie ot tak 12:45, 05.12.2018
Fil13:21, 03.12.2018
3 1
A ja na miejscu kierowcy po prostu uważam. Nawet jeżeli faktycznie drogowcy zawiedli i poniosą odpowiedzialność-nic już nie przywróci życia tej pani, czyjaś babcia, mama, ciocia (może też córka) usiądzie w tym roku (ani w żadnym kolejnym) do stołu wigilijnego.
Mam gdzieś kto odpowiada za drogi. Każdy z nas sam jest od tego by dbać o swoje zdrowie i życie, a będąc kierowcą także o życie innych. W zimę jak asfalt się świeci to nie dlatego, że jest piękny, a dlatego, że lód na nim jest. A jak jest lód to trzeba bardzo ostrożnie jechać a nie myśleć kto drogi nie posypał czy nie odśnieżyl bo... to myślenie nic nie da. 13:21, 03.12.2018
PoZaDr21:20, 03.12.2018
1 2
Rozumowanie Twoje ma rację bytu ale praw fizyki nie oszukasz. Na "lusterku" 2 x 30 km na godzinę + boczne uderzenie+ masa pojazdów i jest BUM, którego skutków doświadczyć może każdy kierowca dzięki zaniechaniu, zaniedbaniu i opieszałości odpowiedzialnych za to ludzi. Czyżby sprzętu brakło, rozpisano nieprawidłowo przetarg, soli brakło w Kłodawie? 21:20, 03.12.2018