Popełnił dwie kolizje drogowe. Uciekł, ale ugrzązł. Policja musiała wezwać straż pożarną

Pijany kierowca spowodował dwie kolizje. Następnie pieszo uciekł przed policją, ale ugrzązł w błocie. Musieli wyciągać go strażacy.  

42-latni kierowca nie uniknie kary za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowanie dwóch kolizji drogowych. Najpierw uderzył swoim volkswagenem w tył innego pojazdu, a chwilę po tym w znak drogowy.

W środę (27.01) po godzinie 18 powiadomieni o dwóch zdarzeniach drogowych na ulicy Czerniewickiej i Włocławskiej w Choceniu (powiat włocławski), w których uczestniczył ten sam pojazd marki volkswagen.

- Z relacji zgłaszającego wynikało, że kierowca vw najpierw uderzył w tył jego toyoty na ulicy Czerniewickiej, po czym odjechał w stronę ulicy Włocławskiej. Tam sprawca nie zapanował nad swoim pojazdem i uderzył znak drogowy

 - relacjonuje st. sierż. Tomasz Tomaszewski z Zespołu Komunikacji Społecznej komendy policji we Włocławku. 

Mundurowi po przybyciu na miejsce nie zastali kierowcy vw przy aucie. Jak się okazało, oddalił się w pobliskie zarośla.

Funkcjonariusze już po chwili w odległości około 150 metrów od miejsca kolizji zauważyli mężczyznę mającego problemy z wyjściem z  podmokłego terenu. Policjanci wezwali strażaków, którzy wyciągnęli go w bezpieczne miejsce i przekazali policjantom z Chocenia.

Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało, że 42-latek ma ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mieszkaniec gminy Choceń trafił do policyjnego aresztu.    

Teraz zatrzymany tłumaczyć się będzie przed sądem ze swoich występków na drodze. Za jazdę pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości i spowodowania kolizji drogowych 42-latkowi może grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.