35-letnia kobieta uderzyła samochodem w drzewo i dachowała. Miała sporo szczęścia, ale szybko okazało się, że nie powinna tego dnia w ogóle jeździć samochodem. Dlaczego?
Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 267 niedaleko Kościelnej Wsi w powiecie radziejowskim.
Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w polu leży wywrócony na dach osobowy citroen.
- Mundurowi udali się tam niezwłocznie. Na miejscu mundurowi ustalili, że 35-letnia mieszkanka powiatu radziejowskiego na łuku drogi nie zapanowała nad pojazdem. Zjechała na przeciwny pas i uderzył w drzewo, a auto dachowało
- relacjonuje przebieg zdarzenia asp. szt. Marcin Krasucki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radziejowie.
Bardzo szybko wydało się, dlaczego w ogóle doszło do kolizji. Badanie na obecność alkoholu we krwi wykazało, że 35-latka miała 2,2 promila.
Kobieta została przewieziona do szpitala na badania. Od razy zatrzymano jej też prawo jazdy.
Zaraz po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut kierowania autem w stanie nietrzeźwości.
Jej losem zajmie się teraz sąd. Popełnione przez nią przestępstwo jest zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności, grzywną oraz zakazem kierowania pojazdami.
Crasra22:53, 05.07.2020
12 1
Sporo tych pijaków za kółkiem i wypadków w tamtych stronach.... 22:53, 05.07.2020
Włocławek 3607:34, 06.07.2020
3 2
A co, w takim stanie miała iść pieszo?🙄 Przecież by się przewróciła i połamała🤣 07:34, 06.07.2020