Bezczelny złodziej nie sądził, że to w ogóle wyjdzie na jaw. Kradzież roweru zgłoszono dopiero...

Policjanci zatrzymali złodzieja roweru. Pierwotny właściciel zgłosił przestępstwo dopiero wtedy gdy... zauważył swój jednoślad kilka miesięcy później na ulicy.

Każdego roku w Polsce kradzionych jest tysiące rowerów. Stopień wykrywalności złodziei niestety nie jest zbyt wysoki. Jeśli rower zniknie, szanse na jego odzyskanie są niewielkie.

Jednego z takich przestępców zatrzymano jednak ostatnio w Choceniu, a sprawa miała swój początek już w marcu tego roku. Rower skradziono trzy miesiące temu, ale wówczas właściciel nie powiadomił o tym fakcie policjantów.

We wtorek (16 czerwca) mundurowi z choceńskiego posterunku dostali informację, z której wynikało, że okradziony wcześniej mężczyzna zauważył swój rower w pobliżu ulicy Sikorskiego.

- Po powiadomieniu policjantów, mężczyzna nie czekając na ich przyjazd, poszedł załatwiać sprawy w urzędzie. Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, roweru już nie było. Z relacji zgłaszającego wynikało też, że w marcu podjechał on do urzędu gminy i pozostawił rower w stojaku. Natomiast po powrocie już go tam nie było. Mężczyzna nie zgłosił tego faktu na policję, ale kiedy zauważył wczoraj swój rower, zadzwonił na numer alarmowy

- opisuje całą sytuację st. sierż. Tomasz Tomaszewski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.

Policjanci z Chocenia na podstawie ustaleń na miejscu zdarzenia szybko wytypowali jednego z mieszkańców Chocenia, który mógł dokonać tej kradzieży. Ich podejrzenia się potwierdziły i w miejscu zamieszkania ujawnili skradziony kilka miesięcy temu rower.

Funkcjonariusze po zakończeniu czynności zwrócili rower właścicielowi.

Losem 62-letniego złodzieja zajmie się teraz sąd. Za kradzież roweru grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.        

st. sierż. Tomasz Tomaszewski
Zespół Komunikacji Społecznej