Miasto bierze się za nieuczciwych mieszkańców i ich śmieci. "Każdy musi płacić za siebie samego"

Burmistrz Kowala chce zrobić porządek z deklaracjami odpadowymi mieszkańców. Prosi ich o uzupełnienie danych. "Jeśli ktoś unika ponoszenia opłat, oznacza to, że jest nieuczciwy w stosunku do swoich sąsiadów" - mówi.

Zgodnie z danymi meldunkowymi, w Kowalu zamieszkuje około 3400 osób, a do Miejskiego Systemu Gospodarowania Odpadami zapisanych jest ich o wiele mniej (2879 osób).

Różnica częściowo może wynikać z tego, że niektórzy zameldowani w mieście mieszkają poza jego granicami i to tam powinni płacić za wywóz odpadów. Wielu mogło też wyjechać, np. w celach zarobkowych.

Burmistrz chce jednak zrobić porządek z deklaracjami śmieciowymi i ustalić przy okazji ile osób mieszka w Kowalu. Informacja na ten temat pojawiła się ostatnio na stronie internetowej urzędu miasta.

- W najbliższym czasie przystąpimy do weryfikacji danych zawartych w złożonych deklaracjach odpadowych. Nie zależy nam na tym, aby kogokolwiek karać, stąd apel o uzupełnienie danych osobowych, oczywiście o ile istnieje taka potrzeba. Docierają do nas sygnały o osobach, które wróciły z zagranicy lub maja przerwę w odbywaniu studiów, a nie są dopisane do Miejskiego Systemu Gospodarowania Odpadami

- informuje urząd miasta w Kowalu.

Urzędnicy apelują też do przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność gospodarczą w miejscu swojego zamieszkania. Chodzi o to, aby nie mieszali oni odpadów firmowych z komunalnymi.

- Faktem jest, że opłaty za odpady są bardzo drogie. Za każdą tonę płacimy 700 zł. Im więcej nas płaci, tym niższe są opłaty nakładane na mieszkańców. Każdy z nas musi płacić za siebie samego. Jeśli ktoś unika ponoszenia opłat, oznacza to, że jest nieuczciwy w stosunku do swoich sąsiadów. Przypominamy, że w przypadku podania nieprawdziwych danych osobowych o swojej rodzinie, naraża się nie tylko na sankcje karne, ale także na wstyd - dodaje burmistrz Kowala.

Deklaracje w sprawie gospodarowania odpadami komunalnymi można znaleźć TUTAJ.