Strażacy zostali wezwani do podwłocławskiej gminy, gdzie auto miało wjechać do stawu. Okazało się, że staw był wyschniętym zagłębieniem w ziemi, a kierowca samochodu jechał najprawdopodobniej na „podwójnym gazie”.
Do zdarzenia doszło dziś (29.07.), ok. godz. 14:30 w miejscowości Osiecz Mały (gm. Boniewo). Włocławscy strażacy otrzymali wezwanie do samochodu, który wjechał do stawu. Miały znajdować się w nim osoby poszkodowane.
Kiedy strażacy z Włocławka dotarli na miejsce, były tam już jednostki ochotnicze z pobliskich gmin. Opanowały one sytuację. Okazało się, że w stawie, o którym była mowa w zgłoszeniu, nie było wody, a w aucie znajdował się tylko kierowca.
- Strażacy m.in. z OSP Chodecz wydobyli poszkodowanego z samochodu i przekazali go zespołowi ratownictwa medycznego. Prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu
– relacjonuje bryg. Dariusz Krysiński, oficer prasowy KM PSP Włocławek.
Mężczyzna był przytomny i nie odniósł poważniejszych obrażeń. Był tylko trochę poobijany.
Torunska7315:52, 29.07.2019
No proszę kto zapłaci za całą akcję?
15:52, 29.07.2019
Jamal 16:18, 29.07.2019
To napewno Cygan jechał 16:18, 29.07.2019
Użytkownik16:47, 29.07.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
q117:11, 29.07.2019
W trakcie dojazdu do zdarzenia woda w stawie wyparowała, chyba ktoś był na kacu :))) 17:11, 29.07.2019
Świadek17:16, 29.07.2019
Podobno ten samochód wypił całą wodę z tego stawu.
Teraz właściciel musi oddać tyle samo i to w butelkach. 17:16, 29.07.2019
Lkj06:04, 30.07.2019
W boniewie wszyscy jeżdżą napruci 06:04, 30.07.2019
vr16:24, 29.07.2019
6 1
pewnie wpłaci karę na jakąś fundację.... 16:24, 29.07.2019