Mundurowi weszli do lokali i przerwali potańcówkę! Właściciel lokalu dostanie ogromną karę?

Policjanci kontrolują obiekty pod kątem przestrzegania obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. W miniony weekend przerwali m.in. potańcówkę. Właścicielowi restauracji grozi nawet 30 tysięcy złotych kary.

Od początku października powiat aleksandrowski, na którym działali w miniony weekend policjanci, znajduje się w "czerwonej strefie". Decyzję o włączeniu go w nią podjęto ze względu na bardzo duży wzrost zachorowań na koronawirusa. Podobne restrykcje wprowadzono m.in. we Włocławku.

Przepisy mówią, że na terenie całego powiatu aleksandrowskiego cały czas obowiązują najwyższe obostrzenia sanitarne, między innymi obowiązek zasłaniania twarzy w przestrzeni publicznej.

W miniony weekend policjanci sprawdzali, czy mieszkańcy stosują się do tych restrykcji. W ciągu dwóch dni skontrolowali prawie 600 obiektów, m.in. sklepy, stacje benzynowe i lokale gastronomiczne.

- Okazało się, że wiele osób nie stosuje się do obostrzeń. Policjanci nałożyli prawie 200 mandatów i skierowali 10 wniosków do sądu. Większość jest związana z obowiązkiem zakrywania ust i nosa

- mówi asp.  Marta Białkowska - Błachowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim.

Kontrole lokali gastronomicznych mundurowi przeprowadzali razem z sanepidem. Policja skupiła się tym razem przede wszystkim na Ciechocinku, gdzie jeszcze w trakcie pandemii organizowano wiele zabaw.

- Już w trakcie piątkowej kontroli, w jednej z restauracji, w godzinach wieczornych, policjanci przerwali imprezę taneczną - dodaje oficer prasowy.

Właścicielowi lokalu grozi teraz bardzo wysoka grzywna. Musi się liczyć z koniecznością zapłacenia nawet 30 tysięcy złotych kary.

Policjanci mówią, że nadal będą uświadamiać, jak ważne jest przestrzegania obowiązujących zasad w walce z COVID-19. W przypadku lekceważenia obostrzeń będą nakładać mandaty.