Znane już w innych miastach kasy samoobsługowe dotarły do Włocławka.

Kasa grzecznie wita klienta, potem prosi o skanowanie produktów i umieszczenie ich w reklamówce. Na koniec grzecznie wystawia rachunek, który można uregulować kartą lub gotówką. Jeśli nie mamy odliczonej kwoty, automat wyda nam resztę.

Kasy samoobsługowe działają już w ponad pięćdziesięciu placówkach Tesco w całym kraju – mówi Michał Sikora z biura prasowego Tesco.

- Docelowo każdy istniejący hipermarket będzie w nie wyposażony. Kasy samoobsługowe to szybsza obsługa szczególnie w przypadku mniejszych „koszyków”. Obsługa kasy za pomocą dotykowego ekranu jest bardzo łatwa. Poleceniom głosowym towarzyszą jasne komunikaty wyświetlane na ekranie, co pozwala płynnie przejść przez wszystkie etapy zakupów. W razie potrzeby, na miejscu czeka pracownik, który pomaga klientom.

We Włocławku kasy działają od czwartku – zatem można powiedzieć, że zdecydowana większość klientów po raz pierwszy korzysta z urządzeń samoobsługowych. A że obsługa jest bardzo intuicyjna, wśród klientów zdecydowanie przeważają opinie pozytywne.

- Uważam, że to bardzo dobry pomysł – powiedziała po zakupach Marta Karasiewicz, włocławianka. - Spotkałam się już z takimi kasami w Anglii. Tam w dużych sklepach jest to już standardem. Uważam, że jest to duże ułatwienie i nie trzeba czekać w kolejkach.