Ślub od pierwszego wejrzenia: Kamil z Włocławka dalej bez rozwodu z Agnieszką!

To miała być wielka miłość dopasowana w programie telewizyjnym. Małżeństwo Kamila z Włocławka i Agnieszki z Białegostoku ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie przetrwało próby czasu. Mimo, że od ich rozstania upłynęły już prawie dwa lata, para dalej nie dostała rozwodu. 

Kamil i Agnieszka poznali się na ślubnym kobiercu w siódmym sezonie programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" emitowanego w telewizji TVN. 

Małżeństwo włocławianina i białostocczanki nie przetrwało próby czasu i para się rozstała. Jednak cały czas sąd nie dał im rozwodu. 

Błędy Agnieszki i... pracownicy urzędu

Agnieszka z Białegostoku na Instagramie na bieżąco relacjonuje swoim obserwującym, co dzieje się w jej życiu. Mówi także o sprawach związanych z rozwodem z Kamilem. 

30-latka napisała, że początkowo złożyła pozew do niewłaściwego sądu. Agnieszka powinna to zrobić we Włocławku, a założyła sprawę w Białymstoku. Sędzia ze stolicy Podlasia odrzucił pozew. 

To nie jedyny problem chcących rozwodu Kamila i Agnieszki. Urzędniczka, która wydawała akt ślubu w Urzędzie Miasta Warszawy, zapomniała o kilku istotnych podpisach oraz pieczątce. 

Już bardziej kiedyś podpadł mi Urząd Miasta Warszawy, który miał mi wysłać akt ślubu. Wysłał po dwóch tygodniach, już miałam wysłać do prawniczki, patrzę... a brakuje pieczątek. Zadzwoniłam zapytać, czy tak ma być. Usłyszałam, że pani, która mi to wysłała, była chwilę przed urlopem i myślała o innych rzeczach i mam dwie opcje - poczekać aż wróci z urlopu i postawi pieczątkę (kazali odesłać akt, żeby postawili na nim pieczątki i odesłali) albo druga opcja - zamówić drugi akt i znów za niego zapłacić

- napisała Agnieszka w relacji na Instagramie. 

Białostocczanka otrzymała już poprawione dokumenty, które wysłała do sądu. 

Ciekawska Poczta Polska

To nie koniec przygód Agnieszki. Kobieta otrzymała już wezwanie na rozwód. Jednak to nie ona pierwsza otworzyła kopertę z listem. 

- Dostałam w końcu papierowe wezwanie na rozwód, więc już wszystko wiem i oficjalnie mogę odliczać dni. Ale jak widać na załączonym obrazku - nie ja pierwsza czytałam list. Ktoś na poczcie cieszył się przede mną. A Wy? Jakie macie doświadczenia z Pocztą Polską i kurierami? - zapytała Agnieszka. 

Białostocczanka nie podała daty rozprawy rozwodowej z Kamilem z Włocławka.