Do wybuchu gazu i pożaru w domu u zbiegu al. Chopina i ul. Wroniej doszło w sobotę, w okolicach południa. Wszystkie osoby przebywające w budynku (troje dorosłych i troje dzieci) zdążyły go bezpiecznie opuścić nim na miejsce przybyły służby ratunkowe. Policjanci przyznają jednak, że sytuacja wyglądała naprawdę niebezpiecznie i niewiele brakowało, by doszło do tragedii.