materiał partnera
Wejście Polski do Unii Europejskiej w maju 2004 roku zapoczątkowało gwałtowny rozwój ekonomiczny naszego kraju. Szczególnie skorzystało na tym rolnictwo, któremu obiecano sowite wsparcie finansowe, choć nie tak po prostu, bez zobowiązań. Wielomilionowe programy rozwoju obszarów wiejskich nałożyły na producentów rolnych wiele wymagań prawnych. Samo przeskalowanie działalności wielu gospodarstw z małorolnej na niemalże przemysłową stało się katalizatorem zmian w tym sektorze.
Dostęp do najnowszych narzędzi jest niemal gwarantem sukcesu w nowoczesnym rolnictwie. Przesiadka z wysłużonych Ursusów na gigantyczne ciągniki produkcji zachodniej, stosowanie odpowiednio dobranych środków chemicznych, czy też zaawansowane planowanie prac rolniczych w najmniejszych szczegółach stało się standardem. Uprawy i hodowle są nieustannie monitorowane celem zebrania jak największej liczby danych. Oczywiście można przeprocesować je samodzielnie w Excelu, ale dziś brzmi to niemal tak samo niedorzecznie, jak stosowanie systemu trójpolówki. Po co, skoro na rynku pojawił się RolnikON?
Wszelkie pomiary możemy zapisywać w tak zwanej chmurze, czyli na zewnętrznych serwerach, do których dostęp oferuje nam usługodawca. Specjalnie dla rolników powstał serwis RolnikON sprawiający, że filtrowanie i przedstawianie danych w dogodny sposób jest na wyciągnięcie ręki.
Wystarczy kilka minut na założenie konta i wprowadzenie podstawowych danych określających rozmiar i profil gospodarstwa. Dzięki temu system bezbłędnie podpowie nam najlepsze rozwiązanie w danym okresie, pozwalając na ograniczenie kosztów – wszystko to w zgodzie z aktualnymi wymaganiami prawnymi (np. podczas procesu nawożenia). Hodowcy skorzystają głównie na generatorze odpowiednich dokumentów, które należy przekazywać do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w przypadku zmiany w liczebności pogłowia.
RolnikON to nie tylko wszechstronne narzędzie wyręczające agronoma z wielu obowiązków. To również pewnego rodzaju misja szerząca świadomość wśród rolników o tym, jak istotne jest planowanie i efektywne zarządzanie stanem gospodarstwa. Wygodny model subskrypcyjny daje możliwość dostosowania usługi do realnych potrzeb użytkownika, bez potrzeby wydawania pieniędzy na zbędne wtyczki. To polski pomysł i polskie wykonanie, mające szansę na ekspansję poza granice nasze kraju. Więcej na temat tego rozwiązania można przeczytać na przykład na portalu Agronomist.
RolnikON to niewątpliwie kolejny krok w kierunku rozwoju polskiego rolnictwa, niemalże na miarę europejskiego skoku cywilizacyjnego sprzed blisko dwóch dekad.
