Pochodzi z Kowala, mieszka we Włocławku, a już w tę sobotę wystąpi na 60. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Rozmawiamy z Anią Sokołowską-Alabrudzińską, wokalistką, autorką tekstów, kompozytorką.
DDW: Aniu, tym, którzy Cię jeszcze nie znają, powiedz nam klika słów o sobie.
Ania Sokołowska-Alabrudzińska: Pochodzę z małej miejscowości pod Włocławkiem. Aktualnie mieszkam we Włocławku, z racji takiej, że tu moje dzieci chodzą do szkoły. Wspólnie z mężem postanowiliśmy, że to miasto będzie naszym miejscem. Jesteśmy tu w ciągu tygodnia, a w weekendy bywamy poza miastem.
Jestem z krwi i kości Kujawianką, z czego się bardzo cieszę i zawsze to podkreślam. Kujawy są piękne. Cenię sobie życie tutaj.
DDW: Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?
Z muzyką tak naprawdę miałam kontakt od kiedy pamiętam. Jako dziecko utkwiłam mocno w świecie muzycznym. Moi rodzice zarazili mnie swoją pasją, choć muzykami nie są. Będąc jeszcze małą dziewczynką, chodziłam z nimi na różnego rodzaju spektakle, koncerty, do teatru...
Pierwszym poważnym występem był dla mnie występ w kościele, podczas I Komunii Świętej. Zostałam poproszona o to, żeby zaśpiewać podczas tej uroczystości i tak się zaczęło... Niedługo po kościelnym wystąpieniu, bo już jako dziesięciolatka, zaczęłam brać udział w konkursach piosenki dziecięcej.
W trakcie nauki w Liceum Marii Konopnickiej Marii Konopnickiej, gdzie się uczyłam, uczęszczałam jednocześnie do szkoły muzycznej. Zaczęłam również przygodę z teatrem "Buffo". Tam przez cztery lata uczyłam się śpiewu.
Dostałam się na Akademię Muzyczną do Katowic. To była najlepsza decyzja. Już wiedziałam, że chcę to robić, że chcę śpiewać! Dodam, że skończyłam też polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Na początku studiów było mi bardzo ciężko i to było bardzo absorbujące, kiedy musiałam pokonywać wciąż trasę Warszawa - Katowice, czyli z jednej uczelni do drugiej.
DDW: Czy poza poza śpiewem, masz jakieś hobby?
Uwielbiam grę w tenisa i to gram w niego regularnie.
Moją pasją jest przede wszystkim czas spędzany z rodziną. Wspólnie muzykujemy, uczymy się, wyjeżdżamy, spędzamy miło czas. Kocham moje dzieci. Mam dwóch synów. Ludwik ma dziesięć lat, a Tadzik w sierpniu skończy sześć.
DDW: Jeśli chodzi o muzykę, skąd czerpiesz pomysły? Co jest Twoją inspiracją?
Jednym z rodzajów muzyki, który najbardziej mnie fascynuje do soul i pop. Tu słucham różnych kompozytorów. Na nich się wzoruję, ale bardzo istotną dla mnie rzeczą zawsze w każdej piosence, czy to w coverze, który ja śpiewam, czy to po prostu w jakimś innym utworze jest to, żeby był piękny tekst. Tekst w utworach musi być interesujący.
DDW: Czyli praca i pasja jednocześnie?
Tak, praca i pasja w jednym. Jest to zdecydowanie komfortowa sytuacja, kiedy można zajmować się tym, co się kocha i jednocześnie pracować. Mam z tego niesamowitą frajdę. Pracuję i i spełniam marzenia.
DDW: Już 10 czerwca zobaczymy Ciebie na scenie opolskiego amfiteatru. Co Cię skłoniło do wzięcia udziału w Festiwalu?
To będzie mój drugi występ w Opolu. Dwa lata temu, w roku 2021 byłam tam z premierą piosenki "Lubię". Potem miałam rok przerwy i teraz wracam. Przyznam, że zgłoszenie udziału w Festiwalu Polskiej Piosenki wykonałam całkiem spontanicznie. Udało się!
DDW: Co zaśpiewasz podczas Festiwalu w Opolu?
Będzie to utwór "Jesteś przy mnie". Kompozytorem tego utworu jest Filip Siejka.
Pod koniec lutego rozmawiałam z Filipem. Spytałam go - może byśmy coś napisali i skomponowali? Nie powiedział nie, nie powiedział tak, tylko zaczął działać. Zamknął się w swoich "czterech ścianach" i pamiętam, że pewnego dnia się budzę, otwieram skrzynkę pocztową, a tam e-mail z wiadomością od Filipa zawierającą utwór "Jesteś przy mnie".
Utwór piękny z tekstem Andrzeja Ignatowskiego, fantastycznego zresztą tekściarza. Filip Siejka napisał do tej piosenki muzykę. Na początku utwór miał brzmienie dość rokowe. Ciut go unowocześniliśmy.
[WIDEO]2995[/WIDEO]
DDW: Co chcesz przekazać w utworze "Jesteś przy mnie"?
Często mam to pytanie zadawane... Utwór mówi o tym, jak bardzo ważne jest to, żeby mieć kogoś przy sobie. Kogoś kto po prostu jest na co dzień, kto dodaje Ci siły, otuchy we wzlotach i upadkach dnia codziennego.
Śpiewam o takim właśnie upływającym czasie, porównując go do cynika. No właśnie taki czas jest... Nie ukrywajmy, po prostu starzejemy się...Fajnie, jeśli osoba, która jest przy nas, po prostu tego nie zauważa, tylko dalej, wspólnie idzie przez świat razem. To jest właśnie chyba to. To motto przewodnie tej piosenki, żeby być wsparciem i pamiętać o sobie nawzajem, tak naprawdę do końca.
DDW: Jakie emocje towarzyszą Ci w związku z Festiwalem Polskiej Piosenki w Opolu?
Przede wszystkim to nie liczyłam w ogóle na mój tegoroczny udział w Opolu. Byłam przekonana, że się nie uda ze względu na to, że bardzo rzadko się zdarza, że ktoś dostaje się ponownie do tak prestiżowego konkursu po krótkim czasie. Słyszałam, że moja piosenka naprawdę bardzo spodobała. Może to właśnie zaważyło na moim występie na scenie Opola.
DDW: Na scenie będziesz sama, czy ktoś Ci będzie towarzyszyć podczas występu?
Na scenie będzie dużo ludzi. W chórku ze mną będzie śpiewać dwóch chłopaków. Błażej Domański - perkusja, Damian Kurasz - gitary, Ewelina Krupa, która będzie grała piękne skrzypcowe solo oraz Maciej Nieć, grający na basie i na fortepianie.
Opracowujemy teraz strategię, jak to ma wyglądać wizualnie. Jest bardzo istotne. Zastanawiamy się też, w jakiej w kolejności będziemy występować. To jest również ważne, a na razie nie mamy takiej informacji.
DDW: Z kim będziesz rywalizować w konkursie na opolskiej scenie?
Jest nas dziesiątka występujących.
Ten koncert jest jubileuszowym koncertem, gdyż to 60. edycja Festiwalu Polskiej Piosenki na scenie opolskiego amfiteatru. Także na pewno emocje będą. Zapraszam serdecznie wszystkich i zapraszam też do głosowania.
Jestem w stałym kontakcie z Mateuszem Szymkowiakiem, który będzie prowadził koncert premier, także myślę, że będzie bardzo, bardzo fajnie, choć wydaje mi się, patrząc na konkurencję, będzie to bardzo trudne, bo konkurencja w tym roku jest naprawdę wyjątkowa.
Wszystkie piosenki są bardzo fajne. Przesłuchałam wszystkie, wszystkie mi się bardzo podobają. Ja uważam, że nasza cała dziesiątka już jest wygraną!
DDW: Co chcesz przekazać poprzez muzykę? Nie tylko przez ten utwór, ale także piosenki, które komponujesz.
Ja przede wszystkim chcę przekazać to, żeby być wobec siebie szczerym i żeby być razem. Moja najnowsza płyta "..." zawiera piosenki dla "wrażliwców" Wydaje mi się, że to nie jest płyta, którą słucha się na imprezach. To bardziej utwory skierowane do kobiet. Do kobiet mających około 35 do 45 lat, które mają nadmiar obowiązków - mają rodziny, dzieci, pracę, jednocześnie nadmiar zajęć, czasem im się układa, czasem nie i chcą mimo życiowych zawirowań iść wciąż do przodu.
DDW: Co do pójścia do przodu - opowiedz o swoich sukcesach.
Coś tam osiągnęłam... Ciągle pracuję nad sobą i staram się sama mieć jakiś progres w swoim w swoim śpiewie, w swoim w postępowaniu. Mam nadzieję, że jakoś to mi wychodzi... Tak naprawdę ja w różnych stylach muzycznych się odnajduję, więc to właśnie mnie się podoba. Niedługo na przykład będę mieć letnie turnee z Filharmonią Krakowską. Będę grać Hankę Ordonównę, czyli będę śpiewać piosenki z dwudziestolecia międzywojennego. To coś zupełnie innego, niż utwory na mojej płycie.
DDW: Aniu, bardzo dziękujemy za wywiad i mocno trzymamy kciuki za Twój występ na łamach opolskiego amfiteatru.
Dziękuje... Zapraszam serdecznie przed telewizory, ale też zapraszam do Opola!
Koncert z udziałem Ani Sokołowskiej-Alabrudzińskiej w sobotę, 10 czerwca o 20:15 na żywo w Telewizji Polskiej.
2 2
Interpunkcja: przed słowem "którzy" stawiamy przecinek.
... i nie obszczekuj bez powodu. A jak już, to staraj się bez błędów...
Le Chaim!
2 5
Chory z nienawiści jesteś,żal mi ciebie.