Zamknij

Złudne podwyżki dla pielęgniarek? Pojawiają się głosy, że nie dostały obiecanych 400

17:20, 04.12.2015 N.CH
Skomentuj fot. depistphotos fot. depistphotos

„Złudne podwyżki dla pielęgniarek” - mail o takim tytule wpłynął na skrzynkę naszej redakcji. Autor listu żali się, że NFZ i polski Rząd oszukuje pielęgniarki i położne w obiecanych podwyżkach. Czy słusznie?

Za 10 lat około 100 tys. pielęgniarek w Polsce uzyska prawa emerytalne. To jest 1/3 wszystkich obecnie zatrudnionych. To właśnie te niepokojące dane skłoniły biały personel do protestów i walki o podwyżki. Chciały nie tylko więcej zarabiać, ale zachęcić młode koleżanki, by nie wyjeżdżały za granicę.

- Moja mama jest pielęgniarką, której obiecano 400 zł podwyżki i dlatego chciałem się podzielić tą informacją, aby wszyscy wiedzieli , że jednak tej kwoty nie dostaje. Obiecane 400 zł na miesiąc do końca roku wypłacane jest w kwocie ok. 175 zł :) Jest to dodatek do pensji i kwota 400 zł podlega opodatkowaniu. Czyli 400 zł jest opodatkowane 44% podatku=175 zł jest to kwota do wypłaty. W telewizji wszystko ładnie jest pokazane, że pielęgniarki dostają po 400 zł a rzeczywistość jest inna. Moim zdaniem społeczeństwu należy się wyjaśnienie dlaczego pielęgniarki wciąż narzekają [pisownia oryginalna] – pisze do redakcji pan Bartosz.

Rzeczywiście, pielęgniarki otrzymały do tej pory kwotę w wysokości ok. 175 zł. Wszystko przez to, że 8 września weszło w życie rozporządzenie, którym ustalono podwyżkę w wysokości 300 zł. Dopiero po tegorocznym proteście pielęgniarek w stolicy doszło do porozumienia z Ministerstwem Zdrowia, w którym ustalono ostateczną kwotę o 100 zł wyższą. Do nowelizacji wydanego wcześniej rozporządzenia doszło w październiku. Zanim jednak zaczęły obowiązywać nowe zapisy dokonano pierwszych wypłat według wcześniejszych ustaleń.

- Wiadomo, że ta kwota jest ubruttowiona. Teraz pielęgniarki dostały 300 zł, a od nowego roku otrzymają 400 zł. Nie ma jednak regulacji prawnych, które określają jak to ma zostać wprowadzone do systemu. Niektórzy pracodawcy wliczają tę kwotę w pensję, a inni traktują ją jako dodatek – mówi Małgorzata Zawirowska, przewodnicząca Rady Pielęgniarek i Położnych we Włocławku.

W zależności od przyjętej przez pracodawcę metody kwota otrzymywana do ręki może być różna. W przypadku włączenia podwyżki do pensji odprowadzanych jest więcej składek niż w przypadku dodatku, jeśli jednak doszłoby do zerwania porozumienia kwota wpisana w pensję jest gwarancją ich wypłacania. 

(N.CH)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(24)

rumcajsnr1rumcajsnr1

5 113

Narzekają bo już rodziny w łapę nie dają i są przy swoich bliskich nawet 24 godziny. czasy że 2 godziny odwiedziny 2 razy w tygodniu minęły i nastała bieda .
PiSać do Beaty- da ! 21:02, 04.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

lollol

1 89

Panie Bartoszu teraz pan narzeka, ale zapewne pan i pana mama głosowali na PO, PIS, PSL, SLD lub inną złodziejską partie.
Więc teraz morda w kubeł, wasz ukochany rząd wywiązał się z obietnicy, a podatki płacimy wszyscy, więc, po co ten lament.
Jak wam tumany antysystemowcy tłumaczyli, że rząd żeby mógł dać komuś np. 400zł to musi innemu zabrać 600zł, ale żeby to zrozumieć to trzeba mieć mózg?.
21:08, 04.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

emerytemeryt

8 32

Mnie i innym emerytom ZUS obiecał po kilkadziesiąt groszy podwyżki, ale na święta już się chyba jej nie doczekamy. 21:38, 04.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@...@...

14 23

Czyli to kolejny przekręt na POLAKACH POkopanej i Arłukowicza ? Co to za złodziejska zakłamana partia-mafia .... jak można było dwa razy z rzędu głosowac na takich tuskomatolskich oszustów opłacanych przez pejsaty Bank Światowy !!!!!
Teraz trzeba uważać bo ,,Nowoczesna-pejsata'' to Vkolumna PO która ma zapewnić tym złodziejom przetrwanie ...tak jak robiła to palikociarnia .Scenariusz ten sam tylko ryjki inne i pejsy zgolone , choć jarmułki i tak wystają im z kieszeni !!! 09:13, 05.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MkMk

5 2

Pan Piotr Całbecki był pełnomocnikiem wojewody toruńskiego od spraw wpółpracy z Bankiem Światowym. Toruń wiedział,że w odróżnieniu od Włocławka nie czego go totalna degradacja.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Ca%C5%82becki 09:20, 05.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Misio5Misio5

100 0

Nie rozumiem dlaczego w ludziach taka nienawiść, zawiść w stosunku do pielęgniarek. Dlaczego nikt się nie zapytania ile w tym samym zakładzie pracy zarabiają lekarze? Szybko kończą pracę i jazda do drugiej, trzeciej, czwartej... pracy. Tego nikt nie widzi tylko na pielęgniarki. Proszę państwa, im rodzina mniej się zajmuje i interesuje chorym, tym większe ma pretensje do pielęgniarek. Jak pielegniarka ma zająć się pacjentami jak musi wypełnić tonę papierów, pracować za salowa, za lekarzy, za sanitariuszy, za sekretarkę. Do szpitala nie są przyjmowane nowe pielęgniarki, te które pracują są już stare i schorowane. Przez lata bez podwyżek pensji. Każda wywalczoną strajkiem, głodówka, manifestacjami. Jeżeli hejterzy uważają że pielęgniarkom nic się nie należy niech przyjdzie do szpitala lub przychodni i niech popracuja jako wolontariusze. Zapraszając, powodzenia 19:23, 08.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JarekJarek

59 77

Misio5 chyba trochę przesadziłeś z tym, że pielęgniarki pracują za sanitariuszy, lekarzy, sekretarki i salowe:)Rozumiem, że tym tłumaczysz to, że ciągle ich nie ma przy chorych, a jak już przyjdą to z wielkiej łaski? O tym, że są opryskliwe nie wspomnę. Oczywiście niektóre Panie pielęgniarki są i miłe i oddane swej pracy, ale to wyjątki. Niestety. 20:51, 08.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jaKjaK

1 83

Górnicy i pielęgniarki są przekonani, że im się należy. Może żalący się pan Bartosz powie , kto jego zdaniem ma płacić składki i podatek za jego mamę- pacjenci? 21:10, 11.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

newsa newsa

92 13

Jestem pielęgniarką ze specjalizacja i magistrem. Bardzo lubię to co robię. Nie musze na zęba na finanse bo o to dba mój mąż, który musiał wyjechać do UK. Ja zostałam tu bo podobno to.moje powołanie. A ja uważam, że zawód wykonywany z pasją. I jak słyszę, że nam tak dawano w tak zwana "łape" to ogarnia mnie pusty śmiech. Skłaniam takie osoby do refleksji, kto będzie zajmował się Wami Waszymi najbliższymi jeśli zachoruje ? 3/4 moich koleżanek pracuje za granicą bo tam docenia się nasza sumienność i zaangażowanie. Społeczeństwo szanuje ten zawód wiedząc jak jest potrzebny. A w Polsce? Trudno opisać z jakimi atakami agresji mamy do czynienia. Jak mało się nas szanuje? A wyrazem tego są niestety nasze wynagrodzenia. Nikt nie myśli, że ten zawód w naszym kraju wymiera. 12:28, 26.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

a-aa-a

184 0

do Jarek - nie, nie przesadził. Sama jestem młoda pielęgnarką, w zawodzie dopiero od kilku lat. I chocbym bardzo chciała nie mam czasu być przy pacjencie i zrobić przy nim tyle, ile jest w stanie zrobić w tym czasie rodzina. Pacjentów jest wielu, nas - 2-3 pracujące na odcinku. Na blok operacyjny pacjenta zawieść i przywieść muszą 2 pielęgniarki (zamiast SANITARIUSZA), tak, te pielęgniarki których w tym czasie nie ma przy chorych. Na badania pacjentów też trzeba przetranportować (nie wybieram sobie sama czasu, dostaję telefon i muszę wszystko inne zostawić). Jeżeli pacjent nie otrzymał obiecanego przez lekarza leku rodzina przyjdzie z tym do mnie, nie do niego. I to ja się tłumaczę, ja zabieram dokumentację i ja idę do lekarza aby zaordynował pisemnie lek, o którym mówił pacjentowi/rodzinie (znów mnie nie ma przy pacjentach, zajmuję sie czymś co powinien zrobić już dawno LEKARZ). Jesli na całe piętro na którym znajdują się 3 oddziały są tylko 2-3 salowe, a coś się wyleje/ubrudzi/trzeba powylewać mocze z worków itp idę i robię to ja, bo SALOWA jest na drugim końcu pietra, też zajęta sprzątaniem (zaraz pęknie worek z moczem, muszę iść sama - znów mnie nie ma przy pacjentach). A gdzie do tego dochodzi jeszcze moja praca - przygotowanie leków i kroplówki to nie jest wyjęcie z szafy gotowego zestawu. Tony dokumentów (papierowych i elektronicznych), które do końca dyżuru poprostu muszą być wypełnione - nie mogę tego zrobić jutro. Zlecenia lekarskie, które są zmieniane i wydawane na bieżąco. Przyjęcie pacjenta w oddział (znów te dokumenty), wypisanie pacjenta (tak, robi to SEKRETARKA, ale zanim ona przygotuje ostateczny wypis pielęgniarka ma swoją część dokumentów o danym pacjencie do wypełnienia). A teraz proszę sobie wyobrazić, że to dzieje się w jednym momencie (pacjent czeka na wypis; pacjent przyprowadzony na oddział, którego trzeba przyjąć; telefon z bloku operacyjnego, żeby przywieść pacjenta; lekarz, który życzy sobie żeby mu pomóc; rodzina, która prosi o pomoc przy pacjencie; i wózek zabiegowy zastawiony kroplówkami i lekami, które trzeba podać pacjentowi (dobrze, jeżeli wcześniej zdążyłam to przygotować). Więc proszę, nie znając tej pracy od środka, nie wypowiadać się w ten sposób. Osoba, która napisała o tym, ze wykonujemy również pracę za innych nie wyssała sobie tego z palca. Ale tego co się dzieje w dyżurce z zewnątrz nie widać - "nie ma ich (pielęgniarek) na sali bo im się nie chce, bo siedzą tylko i kawę piją" (nie jestem robotem, zjeść i napić się w ciągu 12 godzinnego dyżuru też potrzebuję, a nie mam na to oficjalnej przerwy, tylko nikt nie zauważy ile razy ta kawa jest po prostu zimna, albo pita wtedy gdyna kolanach mam dokumentację, którą uzupełniam :) ). 12:53, 26.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Pani PPani P

110 1

Zgadzam sie z ta opinią. Ja pracuję z najmniejszymi pacjentami w ciezkim stanie gdzie wg odwiedzajacych tylko przewijamy i karmimy dzieci a nasza praca jest lekka i przyjemna.. Sa dyzury gdzie wychodzac z domu o 6 rano sniadanie jem dopiero po powrocie o 21, a pracuje na pelnych obrotach i nie mam czasu pomyslec o tym ze nie jadlam. Niestety wdziecznosc jest taka ze rodzice widza tylko gdzie mnie nie ma.. Przy takim podejsciu w ciagu 12 czy 13 godzin mam wyrzuty sumienia za kazdym razem kiedy siade bo wiem ze jak zobacza ze siedze to uznaja ze nic nie robię, wiec pracuje bez wytchniania.. I tak bywa.. Odpowiedzialnosc i stres sa ogromne, ataki ze strony rodzin niesprawiedliwe, praca fizycznie ciezka. Przy tym pracujac tylko w jednym miejscu zarabiam wlasciwie na rachunki. A kazdy sie dziwi ze sfrustrowane, przemeczone i szykanowane pielegniarki nie przybiegaja w podskokach z usmiechem na twarzy. Niestety czasem sie po prostu nie da.. Jestesmy ludzmi!!! A tekst o lapowkach w obecnych czasach jest żenujący!! Zastanówcie sie ludzie nad soba bo jak czytam te komentarze to plakac mi sie chce z nerwow. Idac na studia chcialam pomagac ludziom, ktorzy jak widac teraz maja mnie za smiecia. 00:43, 27.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ellaella

83 0

do a-a . Dziękuję za komentarz. Rzeczowo, konkretnie opisana praca pielęgniarki. 17:20, 27.12.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

on.Niemcyon.Niemcy

24 2

w Lublinie i wielu miastach w Polsce pieniadze na podwyzki przyznaly sobie oddzialowe a zwykle pielegniarki nie dostaly nic albo grosze 15:43, 09.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

newsianewsia

18 1

No i jeszcze niedługo będziemy wypisywać recepty za te nasze nędzne wynagrodzenia. Ale ja wierzę w nas koleżanki i koledzy. Będziemy tak deficytowym zawodem na rynku, że będą o nas zabiegać. I to my będziemy mogli negocjować warunki a nie przyjmować te nędzne ochłapy. 16:26, 09.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bronek67bronek67

34 0

do jak.W kwestii górników zgodzę się z tobą im się nie należy nic. Pracowali w czasach gdzie funkcjonowały specjalne sklepy dla nich. Normalny człowiek nie kupił lodówki czy innych dóbr w sklepie tylko za podwójną cenę od górnika. To oni dokonali przewrotu razem ze stoczniowcami. Chcieli wolnego rynku to mają. Mieli dobrobyt a teraz bezrobocie. Słusznie się należy. W sprawie pielęgniarek nie podzielę twojego zdania ponieważ uważam że każdemu kto uczciwie pracuje należy się uczciwa zapłata. Tak więc mocno dziwię się twojemu atakowi na pielęgniarki. Cóż to jest za kwota płacona obok pensji. To powinno być wliczone do pensji i tu należy pogonić do roboty Panie ze Związku Pielęgniarek i Położnych aby w końcu przestały udawać i zabrały się za dbanie o interes tych które je utrzymują. A jeśli nie to niech zniosą obowiązek należenia do tego ,,klubu".Ale wracając do pieniędzy ile razy protestują pielęgniarki i ile zarabiają każdy wie. A co z lekarzami z ich zarobkami? Ich przywilejami? Ich nieróbstwem?Czemu Kolego nie zajmiesz się tą grupą zawodową.Zadaj sobie trud i zbadaj ile podczas dyżuru w szpitalu pracuje lekarz i co robi a co wykonuję pielęgniarka? ewentualnie zatrudnij się na chwilę i popracuj tak jak te dziewczyny i chłopaki a potem się wypowiedz. Kończąc uważam że każdy powinien dostać uczciwe wynagrodzenie za pracę wykonywaną czy wykonaną czyli emeryturę. 08:58, 10.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kmkm

15 0

Nie macie pojęcia co to za niewdzięczna praca lekarze swoje pacjenci są chorzy dlatego nasz obrażają , obkładają słowami i rączkami i koń by tego nie udźwigną, jestem pielęg, z powołania ale i ja już się wyłożyłam , wypaliłam do cna , brak szacunku od współpracowników i pacjentów. Powoduje chłód ...
21:58, 29.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mkmk

8 0

Nie macie pojęcia co to za niewdzięczna praca lekarze swoje pacjenci są chorzy dlatego nasz obrażają , obkładają słowami i rączkami i koń by tego nie udźwigną, jestem pielęg, z powołania ale i ja już się wyłożyłam , wypaliłam do cna , brak szacunku od współpracowników i pacjentów. Powoduje chłód ...
22:01, 29.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

oskubana oskubana

7 0

Zaczełam pracować 16.09. I mi wogole dodatek się nie należy. Bo umowę tak skonstruowali ze tylko te pielęgniarki które na dzień 15.09 były na liście płac dostają tą kasę. :-( 00:09, 30.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

msms

19 0

do a-a
brawo za świetny tekst, podpisuję się pod nim obiema rękami - od 28 lat pracuję w oddziale pediatrycznym i dodam tylko tyle - papierów i klikania w komputer coraz więcej, czasu dla pacjenta coraz mniej, rodzice małych pacjentów coraz bardziej roszczeniowi, "pseudowyedukowani" przez internet uważają, że wiedzą wszystko i wszystko im się należy, a my musimy się uśmiechać i przytakiwać, żeby ktoś się nie rozgniewał i nie napisał skargi....i do tego kompletny brak kultury (rodzic rozwalony w łóżku w środku dnia, pielęgniarka lub lekarz coś mu tłumaczy, a on laskę robi, że podniesie głowę - żenada...), ktoś powie,że gadam bzdury, że czasy się zmieniły...owszem na gorsze, kiedyś nie było takiego chamstwa, ale przecież to tylko pielęgniarki są złe...płakać się chce, a lekarz dalej uchodzi za Boga... 15:28, 30.01.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

addkmaddkm

15 0

Jesteście w większości żałośni.Pracę pielęgniarek najlepiej ocenia pacjent.Nie życzę nikomu ostrego zapalenia trzustki czy krwawienia z przewodu pokarmowego,ale niestety dopiero wtedy docenia się co to znaczy pomoc drugiej osoby,właśnie tej biednej pielęgniarki.To ona jest kiedy boli,kiedy nie masz siły wstać z łóżka,to ona myje tyłki,karmi,zmienia opatrunki,informuje o Twoim stanie zdrowia lekarza,to ona pierwsza reaguje ,gdy Tobie jest źle.To ona nie śpi po nocach,bo niespokojny pacjent chce wypaść z łóżka,próbuje samookaleczenia lub jest agresywny w stosunku do innych.Pomijam papierkową robotę.Tym,którzy tego nie wiedzą,bo nie mają pojęcia o zawodzie pielęgniarki życzę ciężkiej choroby,by trafili do oddziału szpitalnego,gdzie ''pielęgniarki narzekają i nic nie robią''.Powodzenia w chorowaniu. 19:00, 01.03.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

piel.anpiel.an

8 0

Przeszło 20 lat pracuję w zawodzie, z tego większość w OIOM i pogotowiu. Dawno przestałam liczyć na to,że ktokolwiek doceni wysiłek i poświęcenie Ale chciałabym mieć przynajmniej godną emeryturę. Za 20 lat pracy dyżurowej w dzień i w nocy, ponad własne siły, wigilii i świąt z dala od rodziny, dźwigania ciężkich nieprzytomnych pacjentów, babrania się w ich wydzielinach, krwi, kale,wymiocinach, stykaniu z chorobami zakaźnymi, agresję słowną i fizyczną pijanych półprzytomnych. Większość ludzi pojęcia nie ma na czym naprawdę polega nasza praca, za to gdy sami są chorzy lub odwiedzają bliskich, to próbują nas rozliczać, dlaczego usiadłam, piję herbatę, nie robię czegoś natychmiast albo pacjentem obok- zajmuję się więcej. Czy 175 zł dodatku sprawi, że mam teraz pracować za czworo? Bo za dwoje to już dawno pracuję. Kończąc szkołę każda z nas ma wielkie serca i jedyne co chciałaby usłyszeć to dziękuję, zobaczyć efekty swojej pracy np. chory zdrowieje a nie umiera, bo przypadek beznadziejny. I nie lubię, gdy ktoś na siłę wciska mi tabliczkę czekolady za 3 zł a potem oczekuje specjalnego traktowania, on nie wierzy, że nie jadłam śniadania a jest godz. 15. Dzisiaj pracę muszę na bieżąco planować od priorytetów do mniej ważnych, bo zastępuję pacjenta w jego najważniejszych potrzebach: oddychania, jedzenia,poruszania, wydalania i leczenia. Też jestem salową,sprzątaczką, podnośnikiem,rehabilitantem, sekretarką, telefonistką i wykonawcą zleceń lekarza. A lekarz nie pracuje ciągle z pacjentem. Nawet gdy przekładamy na bok chorego stoi obok i dźwiga słuchawki, a chory kręgosłup ma, a ciężki dyżur dobę wcześniej w innym miejscu. I marsz do gabinetu na kanapę, prasę poczytać. A mnie ZUS wylicza emeryturę na 720 złotych, jeśli odejdę z pracy w wieku 65 lat. Tyle wart jest zawód i poświęcenie pielęgniarki po 45 latach pracy. 14:32, 03.03.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AnnaAnna

3 0

Z tych pieniędzy gówno zostaje po odliczeniu podatku a i nie sa one na stałe doliczane. bodaj chyba 2/3 lata ma byc ta ŁASKA im dana. Boże jak patrze na moja mamę to mi przykro. Ile wysiłku, ile nie prespanych nocy, dolegliwości jak przpuklina, zylaki. Pacjęci narzekają??? chca by je dzwigały, zanosiły do toalety najlepiej i bog wie co. Rodzinki nie lepsze. O lekarzach BOGACH nie wspomne. BRAK SZACUNKU. długo by się rozpisywać. powiem tylko,że gardzę osobami, które gardzą pielegniarkami. gdybym mogła wszystko bym zmieniła i system i ludzi ale jestem tylko inzynierem chemii... mogę tylko stworzyć bombę. 00:42, 08.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AsiaAsia

4 0

trzeba być dzieckiem pielęgniarki by zrozumieć......... 00:44, 08.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ULLAULLA

2 0

Dziękuję a-a za tak dosadny opis, rzeczywisty, pracy pielęgniarki. A te wpisy - które nas obrażają są wpisami osób młodych, nieschorowanych. I nie maja pojęcia jak pracuje pielegniarka i na czym jej praca polega. I tym wszystkim życzę ddduużżżooo Zdrowia! 11:51, 21.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%