Rozmowa z Emanuelem Kalejaiye, włocławskim ginekologiem, który zadeklarował start w wyborach prezydenckich we Włocławku.
Czy spodziewał się Pan takiego zamieszania wokół Pana osoby, po zadeklarowaniu startu w wyborach prezydenckich?
Mieszkańcy Włocławka mają dosyć polityków. Obecne władze i poprzednicy nie wywiązały się z obietnic wyborczych. W rozmowach z mieszkańcami naszego kochanego miasta, przekazali mi jasny sygnał - na wybory samorządowe w listopadzie zamierzają nie iść. Po tym jak ogłosiłem mój start w wyborach i moją deklarację, podkreślając apolityczność i brak zależności od jakiejkolwiek partii. Cieszę się, że nastąpiła zmiana, jak grom z jasnego nieba. W naszych mieszkańców wstąpił nowy duch. Wsparcie mam od dużej liczby mieszkańców, za co jestem bardzo wdzięczny
Skąd pomysł na to, aby ubiegać się o najwyższe stanowisko w mieście? Dlaczego chce pan porzucić zawód lekarza?
Po 37 latach praktyki i studiów medycznych, niemożliwe jest, by całkowicie to porzucić. Nadal mam zamiar pomagać i wykonywać moje zobowiązanie opierając się na przysiędze Hipokratesa. Od 20 lat prowadzę działalność gospodarczą w dziedzinie medycyny rodzinnej. Zarządzanie miastem to zadanie dla zgranej, uczciwej i zdeterminowanej ekipy.
Po co to Panu? Dlaczego chce porzucić Pan posadę lekarza i zająć się kierowaniem miasta? Długo dojrzewał Pan do tej decyzji?
Proszę zrozumieć, że to nie jest mój kaprys, ani próba wywyższania się. To czysta potrzeba serca i głęboka troska o wspólnotę.
Moje miasto, mój kochany Włocławek, to moje miejsce na ziemi. Mam zamiar o niego zadbać i walczyć. O jego godność, dobro i rozwój. Bardzo mi na tym zależy, jak większości mieszkańców. Jeśli nasz nowy niepolityczny i niepartyjny komitet zdobędzie zaufanie mieszkańców, odniesiemy sukces. Część druga zakłada ciężką pracę dla miasta.
Jak na tę decyzję zareagowali bliscy, znajomi, sąsiedzi? Z jakimi reakcjami się Pan spotkał.
Reakcje przekroczyły moje najśmielsze oczekiwania. Widzę zaangażowanie mieszkańców i wierzę, że możemy wspólnie dokonać tak wyczekiwanej zmiany
Moja żona zna od dawna moje zapatrywania na miasto. W działalności społecznej martwi się, że mniej czasu będziemy mieli dla siebie. Bardzo wspiera mnie jednak i wierzy, że moja wiarygodność jest autentyczna. Znajomi i sąsiedzi, a także pacjenci, proszą bym nie rezygnował, za co jestem im bardzo wdzięczny
Jak Pan trafił do Polski? Skąd wybór naszego kraju? Wtedy z pewnością, nie myślał Pan o pracy samorządowej...
Na pewno nie jako emigrant. Pozwoli Pan, że zacytuję fragment tekstu, który niebawem ukaże się w dzienniku rzeczpospolita. W czasach, gdy przyjechałem do Polski w latach 90. z Nigerii, młodzi ludzie masowo wyjeżdżali na studia zagraniczne. Owszem, miałem do wyboru Stany Zjednoczone lub Anglię, ostatecznie przyjechałem do Polski i to był bardzo dobry wybór. Pragnę dodać, że w latach 70. studia medyczne w Łodzi ukończył także mój starszy brat. To też było powodem, że bardziej przychylnie patrzyłem na pobyt w Polsce, choć nie spodziewałem się, że zostanę tu na stałe.
Moim zamiarem było skończenie tu studiów i powrót do Nigerii, gdzie miałbym dobry start. Brat, o którym wcześniej wspomniałem, otworzył tam klinikę i czekał na mój powrót. Jednak po latach, czułem, że jestem nierozerwalnie związany z Polską i tu jest moje miejsce do życia.
Jakie są priorytety Emanuela Kalejaiye? Co chciałby zmienić we Włocławku?
Potrzeby mogę wymieniać, niczym magik z rękawa. Ale na pewno zarządzenie naszego miasta to nie jest magia. Będzie to ciężka mozolna praca, zgranej, uczciwej i dedykowanej ekipy.
Najważniejsze problemy włocławian, które chciałby Pan rozwiązać to...
Nie łatwo jest zmienić bieg rzeki. Chcemy zmienić jednak mentalność i sposób patrzenia na wspólne dobro. Nasze miasto to nie dojna krowa dla polityków. W mieście ta zasada musi się zmienić. Jak zaplanować rozwój naszego miasta? Mamy jedną jedyną szansę i jedyne wyjście to wprowadzić inwestycje dla włocławka - nie wielkopowierzchniowe sklepy. Tego już mamy dosyć we Włocławku.Trzeba postawić na mikroprzedsiębiorczość i pomagać małym firmom z przyszłością.
Kandydat na prezydenta miasta będzie musiał też znaleźć zaplecze osób, które będzie go wspierać. Jak to wygląda w Pana przypadku?
Na początku myślałem, że będzie trudno. Okazało się jednak, że mamy dużo chętnych, którzy chcą wspólnie z nami działać na rzecz Włocławka. Mam nadzieję, że niedługo pożegnamy stagnację z naszego życia i miasta.
Dziękuję za rozmowę.
Ja również.
Ćwierć miliona z miejskiej kasy. Zobacz, kto dostał naj
Włocławski łowca kamienic dostał najwiecej bo ma jeszcze za mało kasy. Brawo biednego eksmitować sprzedać kamienice za grosze i póżniej bogaczowi napchać portfel do pełna nie ma jeszcz więcej bo mu za mało
ggg
06:28, 2025-05-26
Tłumy w Ciechocinku na spotkaniu z Trzaskowskim
Zorro wypędzi trzaska gdzie *%#)!& rośnie.
BRAWO ZORRO !
23:40, 2025-05-25
MPK zmienia rozkład od środy. Ten autobus
Ile jeszcze autobusów zostanie zlikwidowanych, gdzie jest linia 2, gdzie jest linia 18, gdzie jest linia 22, gdzie połączenia do Nasiegniewa, Cyprianki, Brześcia?
Ktoś
23:12, 2025-05-25
Nowa trasa Marszu dla Życia i Rodziny
A najśmieszniejsze i niestety najsmutniejsze jest to, że te marsze obrony życia organizują ci co krzyczą, że stosunek płciowy w prezerwatywie to największe zło.
Ktoś
23:10, 2025-05-25