Walczą o majątek po zlikwidowanym zakładzie. Uda się?

Zakłady mięsne MAT w Czerniewicach upadłość ogłosiły już ponad rok temu. Od tego czasu trwają targi o majątek przedsiębiorstwa. Teraz, aby odzyskać choć część pieniędzy dla wierzycieli, zakład zostanie przeznaczony na sprzedaż.

Syndyk zarządza majątkiem ruchomym, czyli maszynami od połowy maja ubiegłego roku. Nieruchomości, a więc budynki i grunty należą natomiast do Bankowego Funduszu Leasingowego. To powoduje, że mało prawdopodobna jest sprzedaż całego majątku jednemu podmiotowi, który mógłby w przyszłości ponownie uruchomić produkcję. Takie rozwiązanie marzy się gminie Choceń.

I właśnie w tej sprawie władze gminy podjęły uchwałę. Otóż Choceń sprzedaży majątku zakładu "na części" mówi stanowcze nie.

- Wyrażamy stanowcze „NIE” wobec próby wyprzedaży majątku firmy MAT Czerniewice w częściach. To także samorząd gminy brał finansowy udział w budowie firmy – oczyszczalnia, to samorząd także zwolnił firmę MAT na okres 5 lat z podatku, to samorząd stosował wobec MAT dobre ulgi podatkowe w kwocie około 300 tys. zł rocznie - pisze w uchwale Rada Gminy Choceń.- Uważamy, że mamy moralne prawo oczekiwać, iż majątek firmy będzie służył miejscowemu społeczeństwu jako miejsce pracy i sprzedaży płodów rolnych. W gminie Choceń bezrobocie sięga 40 % a MAT był największym zakładem pracy - czytamy dalej.

Upadek zakładu zatrudniającego niegdyś nawet 350 osób, to dla lokalnej społeczności wielki cios. Dlatego też władze gminy apelują o sprzedaż majątku w całości jednemu podmiotowi. To jednak nie jest proste.

- Proponowałem Bankowemu Funduszowi Leasingowemu sprzedaż w całości, ale ten odstąpił od umowy. Na taką sprzedaż niestety nie ma szans. Każdy kto się do mnie przez ten rok zgłaszał z chęcią kupna majątku, wycofywał się, bo koszty leasingu nieruchomości są za wysokie. W związku z tym możliwa będzie jedynie sprzedaż częściowa - komentuje dla DDWloclawek Sylwester Zięciak, syndyk zarządzający częścią majątku po czerniewickim zakładzie.

Mimo to samorząd gminy Choceń ma nadzieję, że uchwała, którą skierował także do premiera RP, jego ministrów oraz parlamentarzystów z terenu województwa kujawsko-pomorskiego.

- Tak naprawdę to tam trwa spór o to, co do kogo należy. Nam bardzo zależy na tym, by sprzedano majątek po zakładach jednemu podmiotowi. Tylko wtedy będzie można nadal mieć nadzieję na ponowne uruchomienie produkcji. Oby nasza uchwała wywołała oddźwięk. Być może ktoś rozsądny pochyli się nad tematem - mówi Agnieszka Świątkowska, sekretarz gminy Choceń.

Majątek po czerniewickim zakładzie pójdzie pod młotek, aby przynajmniej częściowo zaspokoić roszczenia wierzycieli. Wartość części ruchomej, a więc tej zarządzanej przez syndyka, wynosi około 4,5 miliona złotych. Gdyby znalazł się chętny na kupno całego majątku, musiałby do tej kwoty doliczyć kolejne, znaczne koszty.