Zamknij
Ważne

Krzysztof Kukucki: Chcę, żeby włocławianie mieli prawdziwy wybór [WYWIAD]

Materiał KKW Lewica + 00:00, 27.02.2024 Aktualizacja: 09:48, 02.03.2024

Krzysztof Kukucki, senator, wiceminister rozwoju i technologii został kandydatem Lewicy na prezydenta Miasta Włocławek. O tym, że "Czas na Gospodarza" oraz o swojej drużynie marzeń i programie Lepszy Włocławek 2.0 można przeczytać w poniższym wywiadzie. 

Czemu Krzysztof Kukucki chce porzucić warszawskie salony? Co takiego jest we Włocławku, że chce Pan zostać prezydentem miasta?

Mówiłem o tym podczas rozpoczęcia kampanii w ostatnią sobotę. Po pierwsze - Włocławek działa na moją rodzinę jak magnes i bardzo silnie ją do siebie przyciąga. To dotyczyło mojej babci, mojej mamy oraz mnie po studiach. 

Po drugie - po wyborach senackich miałem całe mnóstwo rozmów indywidualnych i wiadomości oraz telefonów od mieszkańców Włocławka, którzy cieszyli się z tego, że będę reprezentował ich w Senacie, ale woleliby, żebym był we Włocławku i kontynuował swoją pracę samorządową i był prezydentem. 

Postanowiłem dać mieszkańcom Włocławka realny wybór. Kogo chcą mieć na prezydenta Włocławka? Ten realny wybór dokona się przy urnach wyborczych, a każde rozwiązanie, na które zdecydują się mieszkańcy - przyjmę z pokorą. 

Jeśli zdecydują, że mam być prezydentem Włocławka to naprawdę bez żalu porzucę warszawskie salony i z wielką chęcią wrócę do codziennej pracy, do dbania o włocławskie drogi, parki, ścieżki rowerowe, szkoły i wiele, wiele innych rzeczy. Praca w samorządzie jest dla mnie służbą. Po prostu jestem tutaj cały czas, 24 godziny na dobę. 

Lepszy Włocławek 2.0 - to bezpośrednia kontynuacja programu z 2018 roku. Na czym zależy Krzysztofowi Kukuckiemu i jego drużynie marzeń w następnych latach?

Mamy poczucie, że ta koncepcja budowy miasta przyjaznego dobrego, komfortowego do życia, która właśnie zawarta została w programie Lepszy Włocławek jest przez mieszkańców pożądana i chcą tego. Lepszy Włocławek 2.0 jest w dużej części kontynuacją tego wcześniejszego programu i opiera się na filarach. Są one nieco inne od tych z programu sprzed 6 lat. 

Po pierwsze - Młody Włocławek - kierowany właśnie do naszych najmłodszych mieszkańców. Kolejny filar to Szczęśliwi Seniorzy - to zdrowi włocławianie. 

Przyjazne, komfortowe miasto - to nowe serce miasta, filar specjalny, dotyczący Śródmieścia oraz filar Aktywni Włocławianie. 

Myślę, że te nowe filary Lepszego Włocławka są jeszcze lepiej dopasowane do realnych potrzeb, z którymi mieszkańcy Włocławka się do nas zwracali.

Czas Gospodarza - to Pana hasło wyborcze. Dlaczego wybór padł na takie, a nie inne? Co ono oznacza dla Pana i dla włocławian?

Ja właśnie mam takie wrażenie i stąd to hasło, które mi już dawno przyszło do głowy, że ono dobrze oddaje to jak ja widzę pracę na rzecz mieszkańców Włocławka, tę moją pracę samorządową.

Kiedy jeszcze pracowałem w urzędzie miasta starałem się to traktować właśnie nie jako pracę, że przyjeżdżam tutaj do pracy, wyjeżdżam i zapominam, tylko tak, jakbym miał dbać o swój dom, o własne podwórko, o własne miasto, w którym przecież żyje i mieszkam.

Ja nie przyjeżdżam tutaj do pracy, tylko wstaję rano, kładę się spać, biegam, robię wiele innych rzeczy, chodzę do sklepów, więc Czas Gospodarza to właśnie prezydentura, jak gdyby wizja prezydentury, która którą sobie stawiam za cel, gdzie traktuję miasto i jego mieszkańców po ojcowsku. 

Ma Pan mocną drużynę do Rady Miasta - Kogo znajdziemy na listach wyborczych?

Bardzo mi zależało, zresztą nieraz o tym rozmawiałem z członkami zarządu partii, żeby patrzeć szerzej. Nie tylko na etykietki partyjne, zresztą, gdy pracowałem w samorządzie to bardzo mocno chciałem rozmawiać ze wszystkimi, bo uważam, że chodniki i ulice nie mają barw politycznych. Oczywiście przekonania są ważne i ich nie zmieniam. 

Natomiast w samorządzie im mniej takiej ogólnopolskiej polityki, która jest oparta na wojnie dwóch plemion, tym lepiej. Dlatego nasze listy dosyć szeroko otworzyliśmy dla osób bezpartyjnych, które reprezentują różne środowiska. 

To są środowiska społeczne, nauczycielskie, spółdzielcze, a także są idole kibiców koszykówki, bo nie ukrywam, że z wielką dumą i radością przyjąłem, że chcą z moich list kandydować dwie osoby z trzech, których koszulki wiszą pod kopułą Hali Mistrzów, czyli Igor Griszczuk i Szymon Szewczyk.

Obie osoby są bezpartyjne i to podkreślają. Zresztą nie tylko one są bezpartyjne, bo takich osób bezpartyjnych na naszych listach jest więcej, ale mocno wierzę w to i tak budowaliśmy te listy, żeby każdy mieszkaniec Włocławka znalazł na nich osobę, którą będzie mógł poprzeć i będzie przekonany, że to jest najlepszy z możliwych wyborów.

Jak Pan odpowie na zarzuty konkurencji na temat Pana kandydatury? 

Słyszę w mieście, że jeden ze sztabów moich rywali przyjął sobie za cel, żeby teraz zniechęcać w ten sposób do Krzysztofa Kukuckiego.

Z politologicznego punktu widzenia jest to strategia dość ryzykowna, przytoczę dwa fakty: 

1. Jeszcze miesiąc temu premier Donald Tusk mówił o możliwości rozpisania przedterminowych wyborów w całym kraju. Zapewniam, że to byłaby dużo droższa operacja niż wybory w jednym okręgu senackim. 

2. Tydzień temu premier Donald Tusk na konwencji, na której zaprezentowano Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy, stwierdził, że jest to kandydat, który tę funkcję będzie pełnił przez maksymalnie rok, bo następnie zostanie prezydentem Polski, a to oznacza przedterminowe wybory w Warszawie, która ma 2 mln wyborców. Wybory dla 250 tysięcy osób są dużo tańsze niż dla 2 mln osób. 

Dziękuje za rozmowę!

Również dziękuje i zachęcam do oddania głosu na Lewicę i Krzysztofa Kukuckiego w wyborach 7 kwietnia. 

(Materiał KKW Lewica)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

0%