Zamknij

Biedronka ma zapłacić 115 mln zł! To kara za wprowadzanie klientów w błąd. Chodzi o ceny

13:00, 10.08.2020 PAP
Skomentuj Fot. Natalia Seklecka/archiwum Fot. Natalia Seklecka/archiwum

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował w komunikacie, że napływały do niego "liczne skargi konsumentów oraz informacje z Wojewódzkich Inspektoratów Inspekcji Handlowej dotyczące nieprawidłowego uwidaczniania cen w sklepach sieci Biedronka".

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na właściciela sieci Biedronka - spółkę Jeronimo Martins Polska  karę w wysokości 115 mln zł - poinformował w poniedziałek Urząd. Biedronka naruszała prawa konsumentów, nieprawidłowo informując o cenach w sklepach - dodał.

- Setki sygnałów dotyczyły wyższych cen w kasie, niż na sklepowych półkach lub braku cen przy towarze. Skargi dały podstawę do wszczęcia postępowania przeciwko Jeronimo Martins Polska

- czytamy.

Jak wskazano, w jego trakcie Prezes Urzędu zlecił kontrole Inspekcji Handlowej, które potwierdziły skalę nieprawidłowego informowania o cenach w sklepach należących do JMP.

Z ustaleń Urzędu wynika, że praktyka trwa co najmniej od 2016 r. Dopiero wszczęcie postępowania pod koniec ubiegłego roku przyczyniło się do podjęcia przez właścicieli Biedronki działań, których celem ma być rozwiązanie stwierdzonych nieprawidłowości.

Prezes UOKiK będzie monitorował skutki wdrażanych zmian, mających usunąć naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

- Długotrwała praktyka spowodowała realne straty w portfelach konsumentów i bezpodstawne wzbogacenie się właściciela sieci ich kosztem. Dlatego zdecydowałem o nałożeniu na Jeronimo Martins Polska kary w wysokości 115 mln zł. Istnienie nieprawidłowości potwierdziła również sama spółka tłumacząc je błędami ludzkimi wynikającymi z dużej skali działalności. Nie wykluczamy, że tak rzeczywiście mogło być, nie usprawiedliwia to jednak w żadnym stopniu działania na niekorzyść klientów, tym bardziej, że przez długi czas przedsiębiorca ? pomimo licznych nieprawidłowości wykrywanych przez Inspekcję Handlową - nie starał się systemowo rozwiązać tego problemu. Tak duży podmiot powinien dochować należytej staranności w swojej działalności, aby błędy w oznaczeniu nie dotykały osób kupujących w jego sklepach

- powiedział cytowany w komunikacie Chróstny.

Jak wskazał, cena jest jednym z najważniejszych kryteriów, jakimi kierują się konsumenci przy wyborze produktów.

- Niedopuszczalne jest wprowadzanie konsumentów w błąd co do właściwej ceny towarów. W przypadku Biedronki klienci przez długi czas płacili najczęściej więcej niż wynikało to z ceny na sklepowych półkach. Nie zawsze mieli nawet tego świadomość - podkreślił prezes UOKiK.

Urząd podał przykładowe skargi konsumentów. Jedna z nich dotyczyła piersi z kurczaka.

- Zachęcony gazetka oraz kartką nad produktem postanowiłem zakupić Pierś z kurczaka w promocyjnej cenie 9.99zl. Po zrobieniu zakupów udałem się do kasy za towar zapłaciłem lecz w chwili zapłaty nie zauważyłem na paragonie że piersi są w cenie regularnej czyli 16.89 za kg (?)Poprosiłem o możliwość zwrotu towaru, lecz usłyszałem że niestety nie, bo z tym towarem opuściłem sklep i pani nie przyjmie go. Więc powiedziałem że to oszustwo i tego tak nie zostawię i zgłoszę to do UOKiK, inna z pań obsługi powiedziała "i co z tego, co nam zrobią"

- czytamy w przytoczonej przez UOKiK skardze.

Inna skarga dotyczyła papieru toaletowego, który był z wystawioną ceną 9,99 zł, a sprzedawano go po 16,99 zł. Jak wskazał autor skargi, "w przypadku zauważenia tego oszustwa, nie było możliwości zakupu papieru po cenie zgodnej z wystawioną".

Kolejna skarga dotyczyła zniczy. "Na palecie ze zniczami wisiała duża kartka z ceną za znicz. Przy zakupie dwóch zniczy miała być cena 7.99 zł za sztukę. W kasie została naliczona inna cena 12,99 zł za sztukę. Po zwróceniu uwagi Pani kierownicze, poinformowała mnie że mogę jedynie zwrócić zakupione znicze" - czytamy.

UOKiK przypomina, że każdy sprzedawca ma obowiązek uwidocznienia ceny towaru.

- Uniemożliwienie konsumentowi zapoznania się z ceną na etapie wyboru produktu jest poważnym naruszeniem jego prawa do rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji. Tymczasem kontrole Inspekcji Handlowej wykazały, że w sklepach Biedronka średnio aż 14 proc. towarów nie miało informacji o cenie - podał Urząd.

UOKiK przekazał, że poza sankcją pieniężną, w sklepach Biedronka będzie musiała znaleźć się również informacja o prawach przysługujących konsumentom w przypadku różnicy w cenie na półce i w kasie o treści:

"W przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru po cenie dla niego najkorzystniejszej (art. 5 ustawy z dnia 9 maja 2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług)".

Decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(23)

gacekigaceki

10 0

jestem ciekaw jaki prezes pojdzie siedziec bo jak polaka zlapia co ukradnie batonika to zaraz go zamykaja a rekiny plywaja na kanarach i maja sie dobrze a polaszki za batona do sieci 13:16, 10.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

AsaAsa

11 1

Każdy zachodnia marka robi nas w "bambuko". Pieniądze zamiast zostawać w kraju są wyprowadzane aby np. Niemcom żyło się wygodniej. Bez wspierania własnej gospodarki będziecie tylko spracowanymi ludźmi. 13:30, 10.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OlllaOllla

11 0

Przez lata takich praktyk, „zarobili” więcej niż wynosi nałożona kara. 13:43, 10.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Klientka Klientka

11 0

Jest za dużo produktów, bałagan, a wiekszosc towarów rzucona niestetycznie np ostatnio jakieś klient postawił domestos na soczkach dla dzieci, pomieszane ceny i masa produktów to wina firmy a nie pracownikow ich jest zbyt mało b u to wszystko ogarnac 14:04, 10.08.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

EdEd

6 0

Biedronka z dyskontu chce zrobić hipermarket. Wszechobecne palety z towarem tylko budynek nie jest z gumy. 15:14, 10.08.2020


CiemnioscCiemniosc

4 4

Bo tępe ludzie nie wiedzą, że ceny promocyjne działają po zeskanowaniu karty moja biedronka bądź podaniu numeru telefonu na który karta została zapisana. Wszystko jest napisane na promocjach i karteczkach ale ludzie nie potrafią czytać. Napoje kup 2 zapłać za sztukę 2.39zl zamiast 4zl czy kup 4 zapłać za 3 czy właśnie promocje że 5zl taniej działają ale trzeba zeskanować kartę biedronka !! Nieraz byłem świadkiem jak Pani papę darła że tam napisane było 15.99zl a tutaj nabiło 22zl jak to tak, kasa samoobsługowa zapytałem się czy kartę Pani zeskanowala a ona że nie i nie ma to moja jej podłożyłem i po problemie w już kasjerkę chciała wołac 14:07, 10.08.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

nienie

2 0

Strategie takich sieciówek są dokładnie przemyślane i jest to zwyczajne oszustwo na bardzo szeroką skalę. Podobnie jest z oszukiwaniem, że np dany produkt (najczęściej owoce) są produkcji krajowej a nie są. Jakby było tak jak napisałeś to właściciel nie miałby się o co martwić ale jak zwykle najłatwiej mu zgonić na pracownika, że to on popełnił błąd co jest żenujące. A najlepsze jest to, że to nie oszukani klienci otrzymają pieniądze tylko kasa pójdzie do skarbu państwa... 14:21, 10.08.2020


EdEd

3 1

To. To akurat najmmieszy problem tej sieci. Są produkty na które skończyła się promocja a stara, promocyjna cena dalej wisi lub odwrotnie. To tylko świadczy o lenistwie obsługi tego sklepu 15:12, 10.08.2020


kubuś kubuś

6 0

zróbcie kontrole na jana pawła koło ronda w biedronce takiego bałaganu i oszustwa dawno nie widziałem 14:27, 10.08.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

EdEd

2 0

Biedronka to sieć bez jakich kolwiek standarow. W każdym sklepie panują inne zasady. 15:08, 10.08.2020


AA

1 0

Zgadzam się, okradli nas tam kilka razy :/ odzyskać pieniędzy się nie dało... 16:28, 10.08.2020


ManiekkManiekk

1 1

Tyle to Martins płaci za stolik w Lądynie za rezerwację stolika na sobotę. 14:44, 10.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KujawiakKujawiak

2 0

Już widzę jak korporacja płaci ze swojego portfela 115 milionów.Trzy razy.Klienci karę zapłacą.Już tam spece od inżynierii finansowej odpowiednio ustawią ceny. 14:49, 10.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BOLEKBOLEK

1 0

I TAK W MARKETACH Z LUDZI ROBIĄ BARANÓW A CIEMNOTA CHODZI I MÓWI ZE DOBRE I TANIE.... 14:56, 10.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

EdEd

5 1

Bo to nie raz!! Pracownicy twierdzą że to klienci takie specjalne zorganizowane grupy chodzą po sklepach tej sieci i specjalnie przekładają ceny na półkach. Pracownicy Biedronki swoje nieróbstwo w ten sposób tuszują. Sieć sklepów dostępna tylko w PL w której brak jakich kolwiek standarow. W Lidlu, Kauflandzie czy Aldi tego nie ma. Ale te sklepy dostępne nie tylko w PL i jakieś swoje standardy mają. 15:06, 10.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Klient z ulicy BarskKlient z ulicy Barsk

6 2

Największa oszustka i krętaczka to pani kierownik Biedronki z ulicy Barskiej. Już nie chodzi, że nie ogarnia sklepowych półek i cenówek, ale kobita jest poprostu bezczelna i wulgarna. Z takim podejściem do klienta to maksymalnie by mogła zająć się mopem i sprzątaniem jakbym miał u siebie w firmie taką pracowniczkę. Chociaż i tak by ktoś musiał sprawdzać czy to robi, bo by mogła oszukać. Oczywiście nie ubliżając panią sprzątaczkom, bo bardzo doceniam takie osoby. Pamiętam jak mnie oszukałaś na fileta z piersi kurczaka. 15:24, 10.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

, ,

5 1

Jeśli tak źle w biedronce to po co tam chodzicie zmieńcie sklep i tyle 15:31, 10.08.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

EdEd

1 1

Juz dawno to zrobiłem. Omijam te sklepy szerokim łukiem!! 09:24, 12.08.2020


ja766ja766

2 0

a tak informacyjnie odnosnie dyskontów-sprawdzajcie dokładnie daty przydatności w Stokrotce na Pogodnej, tam niemal każdego dnia można nadziać się na przeterminowane produkty, zwł.np surówki czy mieszanki sałat.. 19:03, 10.08.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

biedronkowiecbiedronkowiec

1 0

Słuszna uwaga, właśnie dlatego idę do Biedronki (500 metrów), a nie do Stokrotki (50 metrów). 10:15, 14.08.2020


Miatrz13Miatrz13

0 1

To proszę mi odp na pytanie wchodzę do sklepu po Tigera na puszcze jest napisane rekomendowana cena detaliczna 1,99 a w sklepie z 2,5 zeta lub więcej i co mam do wyboru cenę 😂😂😂 Chyba ktoś za dużo bajek się na oglądał to z czego sklepy mają przeżyć 😂😂😂żal pl
polska 2020 rok
22:01, 10.08.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

TigerbonzoTigerbonzo

1 0

Akurat w biedrze nie ma Tigerów ale Blacki i ich powerbe i cena jest taka jaka detaliczna... W marketach jeszcze rekomendowane ceny detaliczne są respektowane natomiast w prywatnych spozywczakach itp można o tym zapomnieć 11:24, 11.08.2020


ssssssss

0 1

Fakt. Nie dalej jak wczoraj byłem w biedronce i z planowanych zakupów niewiele wyszło, bo nie mogłem się absolutnie połapać w cenach. Jest to chyba najgorzej oznakowany. 08:28, 13.08.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%