W wieku 65 lat zmarł Krzysztof "Kuraś" Michałowski. Pięściarz był wychowankiem Startu Włocławek, gdzie występował przez dwa lata. Wsławił się pokonaniem Pawła Skrzecza w meczu z Gwardią Warszawa.
Krzysztof Michałowski urodził się 25 czerwca 1955 roku we Włocławku. Pochodził spod Kowala. Swoją przygodę z pięściarstwem rozpoczął w 1976 roku, w wieku 17 lat. We włocławskim Starcie boksował przez dwa lata, skąd przeniósł się do GKS Jastrzębie. Barw klubu ze Śląska bronił do 1987 roku.
- Aby dostać się na trening ze wsi, trzeba było dojść do miasteczka. Później jechać do miasta, a później oczywiście wracać. Czasami, zimową porą, już w nocy. Psy człowieka chciały pozjadać, a jakoś trzeba było te trzy kilometry, każdego dnia w jedną stronę, pieszo pokonać. Nie było to przyjemne, ale jakoś dawałem radę - wspominał w 2019 roku w rozmowie z dziennikarzem Sport Dziennik Krzysztof Michałowski.
"Kuraś" trafił do kanonu polskiego pięściarstwa. Nigdy nie wywalczył co prawda indywidualnego Mistrzostwa Polski, ale stoczył wiele wspaniałych pojedynków. Znany jest przede wszystkim z pokonania Pawła Skrzecza, medalisty olimpijskiego. Był brązowym medalistą Mistrzostw Polski, mistrzem Śląska, triumfatorem Turnieju im. Stamma i zwycięzcą Turnieju Czarne Diamenty.
Pochodzący spod Włocławka pięściarz w 1988 roku zakończył karierę. Był sparingpartnerem i boksował z Andrzejem Gołotą. Później chciał wrócić w rodzinne strony i zaczął pracować w ochronie. W 1995 roku był szefem ochrony w Hotelu Wikaryjka, gdzie doszło do porachunków gangsterskich. Sąd zdecydował, że "Kuraś" strzelał do napastników i skazał go na 1,5 roku więzienia.
- Siedziałem w Raciborzu, a później przewieziono mnie do Nysy. W sumie spędziłem za kratami kilkanaście miesięcy. Miałem bardzo dobre stosunki ze służbą więzienną, pod koniec kary wychodziłem już nawet poza kryminał. Współwięźniowie też mieli do mnie szacunek, wiedzieli, kim byłem. Pobyt w więzieniu na pewno nie był miłym doświadczeniem, ale nie zmienił mnie, jako człowieka - w ten sposób, dla portalu Sport Dziennik, opowiadał o czasie spędzonym za kratami Michałowski.
Po wyjściu z zakładu karnego pięściarz zajął się trenowaniem zawodników. Skupił się też na wspieraniu zawodowej kariery syna, który jest hokeistą.
Krzysztof "Kuraś" Michałowski w trakcie swojej kariery boksował w wadze półciężkiej, a swoich sił spróbował też w ciężkiej. Był również reprezentantem kraju i odnosił spore sukcesy na arenie międzynarodowej. Zmarł w wieku 65 lat.
ironia losu 09:22, 12.02.2020
Wrócił z tego śmierdzacego Górnego Śląska bronił hotelu i ludzi przed zapewne uzbrojonymi bandziorami a sąd go tam wysłał spowrotem. Co za ironia losu . Koniecznie trzeba coś z tym sądownictwem zrobić.
Odnośnie krYsztofa10:57, 12.02.2020
Czy on mieszkał do chwili obecnej w kowalu koło dawnego polo marketu ? Chyba o tego człowieka chodzi. Rip
Neon11:14, 12.02.2020
Siostra tam mieszka...on mieszkał w Jastrzębiu...
Najważniejsze.12:16, 12.02.2020
Kiedy pogrzeb i gdzie?
Pogrzeb12:23, 12.02.2020
na WIKARYJCE!
Wikaryjka12:47, 12.02.2020
Człowiek z ekipy "cinewskiego"
Andrju08:08, 14.02.2020
co to za ekipa?
Ktos12:57, 12.02.2020
Szkoda Krisa.Dobry człowiek.Spoczywaj w spokoju.
Znalem...14:02, 12.02.2020
Zawsze Nas rozbawial do łez przy % opowiadał wiele ciekawych sytuacji z życia używając młodzieżowego języka,nigdy nie chciał być traktowany jako starszy,mniej atrakcyjny bądź mniej sprawny od młodszych kolegow...szkoda że tak wcześnie odeszles przyjacielu...
Zmarl14:06, 12.02.2020
Ale przyczyny śmierci nie podajecie?młody chłop w końcu,o pogrzebie szanowna redakcja też nie może napisać?
...15:03, 12.02.2020
Pogrzeb jeszcze nie wiadomo kiedy i gdzie...jutro ma być info.
Użytkownik17:27, 12.02.2020
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Hgg17:46, 12.02.2020
Gdzie jest ten Kowal?:)
Hgf18:16, 12.02.2020
52.527071,19.151019
Jalk to kowal10:35, 13.02.2020
w kuzni jest
schtein20:02, 12.02.2020
Krzysiek miał też ksywkę KUBA , pamiętam przyjeżdżał nieraz w młodych latach do Kowala z Leszkiem Czarnym (też bokser)
Jar16:08, 13.02.2020
Ja znałem Fafle też boksował spoko gościu z Zazamcza chłop ze 2 metry, ale z... y gościu rządził kiedyś
Pabloo22:07, 12.02.2020
Znałem go osobiście, był dobrym człowiekiem, zawsze pomagał innym, szczególnie młodym ludziom z prowincji. Wyrazy współczucia dla całej rodziny [*]
Przyjaciel22:10, 12.02.2020
Pogrzeb Krzysztofa "Kurasia" Michałowskiego odbędzie się dnia 15.02.2020.w Kowalu kościele parafialnym św Urszuli o godz.13. Spoczywaj w pokoju [*]
Kowalak06:25, 13.02.2020
Na pewno będzie dużo jego znajomych.Bedzie to nam brakowało.
tomasz6009:55, 13.02.2020
jeżeli ktoś się urodził w 1955, przygodę z boksem rozpoczął w 1976 w wieku 17 lat? Jak coś piszecie to trochę pomyślcie!!!!!!!
Użytkownik16:10, 13.02.2020
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Tyyy18:11, 13.02.2020
Byłeś i widziałeś? A za to że tych na sadowej dojechał to powinien dostać złoty medal. I nie pisz o nim źle bo biednych i niewinnych nigdy nie skrzywdził a skoro tępił kure....to brawa dla Niego
ziomek 19:25, 13.02.2020
Pan św pamięci Krzysztof MIchalowski mieszkał i wychował sie w pięknej wiosce o nazwie Więsławice tam jest jego dom rodzinny i tam jako dziecko chodzil do szkoły podstawowej
WR21:49, 13.02.2020
Potwierdzam, z Kubą oglądaliśmy do rana Olimpiadę w Montrealu w 1976 i min. finał polskich siatkarzy z ZSRR, aż łezka się w oku kręci. Będę Tobie towarzyszył w tej ostatniej drodze Krzysztof.
WR20:37, 13.02.2020
Super człowiek, kumpel i sportowiec. Najlepsi zawsze odchodzą pierwsi...Część Twojej pamięci Kuba.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 0
ty jesteś śmierdziel