W niedzielę 2 października br. do Nieszawy zawitają potomkowie Marcello Bacciarellego, nadwornego malarza króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, wśród nich znany aktor Ryszard Bacciarelli.
Spotkanie odbędzie się w nieszawskim Muzeum Stanisława Noakowskiego. Początek o godz. 17.30. Jego organizatorami są Urząd Miasta w Nieszawie oraz Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku.
Przypomnijmy, potomkowie nadwornego malarza osiedlili się na ziemi kujawskiej w 1882 r. Do jej opuszczenia zmuszeni zostali w 1945 r. W powszechnej pamięci mieszkańców Jądrowic, Miechowic, Wagańca i pobliskich miejscowości pozostali jako dobrzy gospodarze i wspaniali ludzie. Byli postępowymi rolnikami i światłymi obywatelami.
Wielokrotnie dawali świadectwo patriotyzmu w godzinach próby. Podczas II wojny światowej mieszkańcy należących do potomków Bacciarellego majątków – dzięki ich zabiegom – nie zaznali głodu i w większości żyli, „jak u Pana Boga za piecem”, nie do końca świadomi tego, co się dookoła działo. Niektórzy pamiętali o swych dobrodziejach w trudnych dla nich latach 1945-56.
Z trzech dworów tylko dwór w Wagańcu doczekał się w dobrym stanie wolnej Polski (1989 r.). Dzisiaj już nie istnieje. Niegdyś dawał pracę, gościł ludzi kultury, dawał schronienie żołnierzom Armii Krajowej, uciekinierom, był azylem dla wszystkich potrzebujących pomocy.
Żyją jeszcze potomkowie dawnych właścicieli: w tym Maria – ostatnia z pięciu córek Bogusława, właściciela Wagańca. Z ich relacji oraz wspomnień informatorów i nieżyjących już członków rodziny, wyłania się obraz czasów minionych, o których żyjący mogą zaświadczyć własnym słowem.
Wszystko zaczęło się od przyjazdu do Warszawy w 1756 r. Marcello Bacciarellego, Włocha z pochodzenia, a Polaka z wyboru, dla którego Rzeczypospolita stała się drugą ojczyzną, a on sam dał początek polskiej linii tego rodu. Prześledzenie dziejów życia artysty, począwszy od zawiązania się – najpierw znajomości, a później przyjaźni między nim a królem Stanisławem Augustem Poniatowskim, na kujawskiej gałęzi rodu kończąc, to wspaniała lekcja historii. Tym bardziej, że nie do podważenia są zasługi Bacciarellich dla Polski, zarówno w szerszym, jak i lokalnym wymiarze. Potomkowie Marcello Bacciarelli zawitają do Nieszawy, w tym wnuk ostatniego właściciela Wagańca, też Bogusław.
Na zdjęciu: Potomkowie Marcello Bacciarelli. Na pierwszym planie Ryszard Bacciarelli z córką. . Fot. Wanda Wasicka
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz