Na co dzień kasjer-sprzedawca w supermarkecie. Po pracy zakłada buty sportowe i pokonuje w nich dziesiątki kilometrów. Rozmawiamy z 36-letnim Marcinem Ławickim o jego życiowej pasji.
DDW: Powiedz nam kilka słów o sobie
Nazywam się Marcin Ławicki. Mam 36 lat. Mieszkam aktualnie w Szklarskiej Porębie. Tutaj trenuję, tutaj biegam... natomiast pochodzę z Włocławka. Ponad 20 lat żyłem we Włocławku, tam mam rodziców. To moje rodzinne miasto.
Od 6 lat biegam w maratonach, półmaratonach. Podczas biegów nadal reprezentuję Włocławek. Staram się robić to jak najlepiej.
Czemu się wyprowadziłem? Nie jestem tu przypadkiem. Któregoś razu zacząłem kaszleć po treningu. Po szeregu badań, na które jeździłem w różne części Polski, trafiłem do Szklarskiej Poręby. Dotarłem tam do pulmonologa, który postawił diagnozę. Testy wydolności wykryły u mnie astmę wysiłkową. Inhalator jest ze mną na co dzień podczas treningów i maratonów. Przed treningiem biorę inhalator i wdycham. Zawsze szukam dobrych rozwiązań mimo przeciwności losu. Jak się chce to wszystko można.
Dzięki bieganiu poznałem siebie. Urodziła się we mnie taka determinacja. Skończyłem 30 lat i zamarzyły mi się zmiany, zmiany na lepsze - związane z pasją, ze zdrowiem.
Pamiętam wielki plakat na jednej ulic Włocławka. Informował o nadchodzącym maratonie, zachęcał do wzięcia udziału w nim. Pomyślałem - super sprawa, fajnie byłoby tak się po prostu przebiec... Zacząłem trenować na siłowni. Na przykład teraz trenuję 3 razy w tygodniu, tak po godzince. Zakładam słuchawki na uszy i biegam. Biegam po 10 km i dzięki temu chociaż mam lepsze wyniki.
DDW: Co jest Twoim największym sukcesem w bieganiu?
Trenuję trzy razy w tygodniu. Schudłem 15 kilo - właśnie dzięki regularnemu bieganiu. To jest to. To jest sukces naprawdę... Polecam. Podstawą są chęć do biegania i dobre buty. Wystarczy chcieć. Łącznie przebiegłem 40 Półmaratonów i 5 Maratonów - kilka górskich, między innymi bieg na Śnieżkę, a reszta to biegi okolicznościowe po 10 km. W sobotę był bieg brzegiem morza. Zapisałem się na maraton. Wsiadłem w pociąg, pojechałem do Szczecina i w niedzielę przebiegłem półmaraton. Czyli łącznie w ciągu 24 godzin przebiegłem ponad 60 kilometrów. No to to jest taki mój najdłuższy dystans jaki w życiu przebiegłem.
Przygodę z bieganiem zaczynałem 6 lat temu. Moim marzeniem było po prostu przebiec półmaraton, który był organizowany we Włocławku. Było to w 2017 roku.
Przez tych kilka lat organizacja tego typu imprez uległa dużym zmianom. Kiedyś było mniej hucznie. Wbiegałem na metę, tam był zwykły balon z napisem "meta", dostałem medal i gratulacje... Cieszyłem się z tego. Teraz wbiegam na metę i czuję taką moc. Nie muszę wygrać, ważne że dotrę do mety, że przebiegnę wyznaczony dystans.
DDW: Najgorsze momenty przed bieganiem?
Dla mnie najgorszym momentem, że tak powiem, to jest wyjście na trening, samo wyjście - wstanie z łóżka, zmotywowanie się i tak znowu i znowu i znowu...
Jak tylko widzę gdzieś jakiś zapis na biegi to od razu tylko patrzę - jakie jest połączenie, czy dojadę... Idę w pracy do kierownika, proszę o wolne i jeśli dostanę to jadę na maraton.
Mam "hejterów". Kilka razy już słyszałem "a po co Ty biegasz, nic nie wygrywasz...". Już wygrałem, bo uwierzyłem w siebie !
DDW: Twoje biegowe marzenie?
W piątek pojechałem do Jastarni. Jest tam organizowany bieg brzegiem morza, co polecam serdecznie. Moim marzeniem jest bieg na Ibizie tzw. "Ibiza Maraton".
Innym moim marzeniem jest reprezentowanie swoją osobą którejś z włocławskich firm. Na przykład podczas maratonów nazwa danej firmy na koszulce... Biegi sponsorowane...
DDW: Masz rodzinę?
Mam za sobą rozwód z pierwszą żoną. Mam 12-letnią córkę z tego małżeństwa. Chcę dla swojej córki być przykładem. Być dobrym przykładem. Mimo ciężkich przeżyć nie wpadłem np. w alkoholizm. Chcę, żeby córka była dumna ze swojego taty.
Obecnie ułożyłem sobie życie na nowo. Mam drugą żonę. Jestem bardzo szczęśliwy. Jeżdżę po Polsce, poznaję różnych ciekawych ludzi z tą samą pasją. Żyję.
DDW: Masz plany związane z Włocławkiem?
Włocławek to jest dla mnie priorytet. W październiku odbywać się tu będzie półmaraton. Śledzę informacje na bieżąco. To będzie mój szósty bieg w naszym mieście.
DDW: Dziękuję za wywiad. Czyli widzimy się w październiku? Powodzenia i do zobaczenia.
Tak, dziękuję, do zobaczenia w październiku.
🧐🤔👏12:53, 23.04.2023
Jakiś cud. Wreszcie ktoś kompetentny pracuje w DD i przeprowadził ciekawy wywiad.
Taki portal.15:52, 23.04.2023
Widać, że artykuł powstaje jak ktoś ma interes... Taki portal.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
We Włocławku powstanie fontanna!
Za te pieniadze mozna by poprawic nieudolnie zrobione sciezki rowerowe.
asg
01:21, 2025-05-15
Okazja tylko raz w roku. Ratusz z innej perspektywy
Tesco
Tesco
00:51, 2025-05-15
Na kogo zagłosujesz w wyborach na prezydenta?
maciora onanista (bez kobity od 10lat) aż tyle?🤣🤣🤣
83ei
22:20, 2025-05-14
Anwil mocno otwiera play-offy. Toruń pokonany
A gdzie zdjęcia kibiców ? Ja się pytam
Wściekły Edmund
22:00, 2025-05-14
2 1
Naprawdę?! 😀😀
Byłem przekonanym i takim pozostaję, że ów pan biegający mieszka w jakimś eleganckim domku Lub co najmniej w mieszkaniu, ale nie w górach!!!
W górach mieszkają kozice, świstaki, niedżwiedzie w górskich gwarach...
Ta kompetentna pani, chciała napisać, że ów pan mieszka w górskim rejonie Kraju, a nie w górach, boć przecież jakiś dach nad głową w ludzkim liceum - ma!
😀😀
2 1
Może mieszka w Górach? Sa schroniska tam jak np Dom Śląski albo Hala Szrenicka 😉 Ważne ze Chłopak ma pasję i podniósł sie z życiowych problemów