Szpital w Anwilu Włocławek! Do kontuzjowanych Karolaka i Moore'a dołączył Shawn Jones!

Problemów kadrowych w Anwilu Włocławek ciąg dalszy. Do grona kontuzjowanych zawodników dołączył kolejny gracz. Shawn Jones nie zagra przez kilka najbliższych tygodni.

O kontuzjach zawodników Mistrza Polski informowaliśmy już w ubiegłym tygodniu. Pisaliśmy wtedy między innymi o problemach ze zdrowiem Jakuba Karolaka. Polak uszkodził nos, a badania wykazały, że kość została złamana w pięciu miejscach. Doszło też do jej przemieszczenia.

[ZT]37564[/ZT]

Jak poinformował klub zawodnik jest już po operacji, a po około czterech tygodniach ma wrócić do lekkich treningów.  Na profilu społecznościowym Anwil zamieścił zdjęcie zawodnika.

 

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

@kuba_karolak93 zgodził się na publikację zdjęcia ????, my nie wiemy co bardziej przykuwa uwagę: świetnie zrekonstruowany nos czy czaderska koszulka ???????? Wracaj do zdrowia Kuba! #TrzymajSięKuba #GłodniZwycięstw #PLK @plk_pl

Post udostępniony przez Klub Koszykówki Włocławek (@anwilwloclawek) Lut 21, 2020 o 1:13 PST

Karolak na pewno nie zagra ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra, GTK Gliwice i Śląskiem Wrocław. Pod dużym znakiem zapytania stoi jego obecność w spotkaniach z MKS Dąbrowa Górnicza i Startem Lublin.

Do grona kontuzjowanych zawodników dołączył też Shawn Jones, który od kilku dni przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Kosowa.

- Niestety, złe wieści nadeszły z Kosowa. W meczu z Islandią Shawn Jones doznał kontuzji pęknięcia kości śródstopia. Kontuzja nie ma nic wspólnego z lekkim urazem pachwiny, którego Amerykanin nabawił się w półfinale Pucharu Polski. Zawodnik wkrótce wróci do Włocławka i rozpocznie rehabilitację - poinformował klub na facebooku.

Center będzie wyłączony z gry na kilka tygodni. 

To jednak nie koniec problemów zdrowotnych włocławian. Podczas pierwszego meczu Suzuki Pucharu Polski ucierpiał także McKenzie Moore. Badanie wykazały, że zawodnik doznał naderwania więzadeł w stawie skokowym. Przerwa w grze może potrwać nawet sześć tygodni.