Zamknij

Kiedyś grał w Anwilu, a dziś realizuje się jako trener. "To miasto nauczyło mnie wielu rzeczy"

Daniel WiśniewskiDaniel Wiśniewski 17:30, 27.10.2021 . Aktualizacja: 18:47, 27.10.2021
Skomentuj Fot. Nadesłane Fot. Nadesłane

Pochodzący z Włocławka Wojciech Boblewski na swoim koncie ma m.in. tytuł Mistrza Polski z zespołem TKM Włocławek. Obecnie jest trenerem w Pogoni Basket Szczecin, a ostatnio uczestniczył w programie szkoleniowym FIBA. Namówiliśmy go na krótką rozmowę o koszykówce.

Za Panem duży wyjazd związany z programem "The FIBA Europe Coaching Certificate". Co może Pan powiedzieć o czasie spędzonym w Macedonii?

Projekt w Skopje realizowany był przez kilka dni w sierpniu. FIBA Europe Coaching Certificate odbywał się przy okazji FIBA U16 Men’s European Challenger. Zajęcia odbywały się od samego rana do późnego wieczora. Podczas trwania zjazdu miałem przyjemność słuchania wykładów, uczestniczenia w dyskusjach, sesjach treningowych oraz warsztatach.

Projekt to przede wszystkim wybitni eksperci.

Owszem, wśród wykładowców wymienić należy takie nazwiska jak: Svetislav Pesic, Arik Shivek, Janez Drvaric, dr Nenad Trunic, Michael Schwarz czy Aysim Altay. Tematyka szkoleń opiewała o podstawy koszykówki, technikę indywidualną, fundamenty obrony, decyzyjność, motorykę, komunikację, organizację i etykę pracy trenera czy selekcję.

Każdy z uczestników zobowiązany był do wzięcia udziału w zajęciach praktycznych jako zawodnik, ciekawym elementem były również dyskusje które pozwalały na bezpośredni kontakt z wykładowcami. Wszyscy uczestnicy szkolenia obserwowali graczy podczas turnieju, a następnie mieli do zaprezentowania mocne strony oraz elementy do poprawy dla, wybranego przez szkoleniowców, zawodnika.

Czy kurs FIBA to jednorazowa przygoda?

Nie, będzie to trwać dwa lata, a na ocenę końcową składa się wiele elementów. Podczas trzech zjazdów, jak i w okresie pomiędzy nimi, trenerzy mają do wykonania różne zadania, a na końcu czeka ich egzamin ustny oraz pisemny

W programie szkoleniowym organizowanym przez FIBA byli ludzie z wielu państw, ale na próżno szukać tam wielu Polaków. Można więc powiedzieć, że to nobilitacja?

Tak, zgadzam się jest to duże wyróżnienie dla mnie. W Programie jest 61 trenerów z całego świata, a z Polski do szkolenia FECC wytypowani zostali Hania Steciuk oraz ja. Bycie częścią projektu jest niezwykłym przeżyciem. Mam okazję uczestniczyć w rozmowach mn.in z Trenerem Svetislav Pesić oraz innym sławami trenerskimi. Moc doświadczeń.

Co wynosi Pan z tego szkolenia? Czy to tylko suche informacje, a może coś więcej?

Wzbogacenie warsztatu trenerskiego, wiedza to jedne z rzeczy które można nabyć podczas szkoleń. To co ważniejsze podczas programu FECC - mogę wiele dowiedzieć się o sobie, oczywiście mówię o swoich doświadczeniach. Odpowiadając więc na pytaniem czy wynoszę coś więcej, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że tak.

Przygodę z koszykówką rozpoczynał Pan jednak we Włocławku. Czy nie było nigdy myśli o tym, żeby tutaj rozwijać swoją karierę?

Swoją przygodę trenerską rozpocząłem we Włocławku z grupą chłopców rocz. 2000/2001. Włocławek nauczył mnie wielu rzeczy, które ukształtowały mnie jako trenera w mojej przygodzie trenerskiej. W tamtym czasie pracowałem w TKM Włocławek i pewnego dnia pojawiła się propozycja wyjazdu do Szczecina, abym został jednym z asystentów trenera w pierwszej drużynie King Szczecin. Skorzystałem z niej.

Na swoim koncie ma Pan m.in. tytuł Mistrza Polski młodzików z zespołem TKM Włocławek. Był Pan też asystentem Reprezentacji Polski U16 walczącej w Mistrzostwach Europy. Co z perspektywy czasu znaczą te nagrody?

Wyżej wymienione sukcesy o których pan wspomniał mają dla mnie ogromne znaczenie. Znaczenie w tym sensie, że droga która prowadziła do tych wszystkich sportowych osiągnięć była poprzedzona marzeniem o medalu MP, o pracy w Młodzieżowej Reprezentacji Polski, marzeniem, aby moi zawodnicy spełniali swoje sportowe marzenia. Doświadczenie zebrane w tamtym czasie jest bezcenne. Wszystko to przypomina mi jak ciężką pracę wykonywaliśmy wspólnie na treningach, razem się rozwijaliśmy, chłopcy stawali się coraz lepszymi zawodnikami, a ja dzięki nim stawałem się lepszym trenerem

Nie zapominajmy jednak o tym, że przed "trenerką" była też gra. Swoją zawodniczą karierę kreował Pan przecież w juniorskich sekcjach Anwilu Włocławek. Nie pojawiają się czasem myśli, jakby to było, gdy grał Pan dalej? 

Nie, nie myślę. W tym momencie pracuje jako trener. Czas gry w tamtym czasie był super doświadczeniem, nauka gry przez trenerów m.in takich jak trener Boban Mitev, Szablowski, Woźniak. Tworzyliśmy mega zespół z sukcesami. Co jednak więcej mogę powiedzieć? Było minęło.

A jakie są plany na najbliższą przyszłość? Szykują się jakieś duże projekty?

Obecnie zajmuję się projektem Pogoń Basket Szczecin. Plan na najbliższą przyszłość to budowa silnego ośrodka szkolącego dzieci i młodzież w Szczecinie pod patronatem piłkarskiej Pogoni Szczecin.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

taaataaa

7 9

Słaby trener. 18:32, 27.10.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

FakjucebularzuFakjucebularzu

1 4

Pięknie pękła cebula w twoim komentarzu :D 00:52, 28.10.2021


reo
0%