Radziejowscy policjanci wyjaśniają przyczyny pożaru i wybuchu na stacji paliw w Topólce. Dwa spalone auta to nie jedyne straty, jakie powstały w wyniku tego niebezpiecznego zdarzenia.
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że podczas prac konserwacyjnych (próba rozmrożenia zamarzniętej instalacji) z nieustalonych dotychczas przyczyn doszło do pożaru. Następnie nastąpił wybuch dwóch butli z gazem LPG oraz kilkunastu 11-kilogramowych butli z gazem.
W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Znaczna część stacji paliw została jednak zniszczona, spłonęły także dwa samochody osobowe zaparkowane obok niej. Siła eksplozji była tak duża, że w pobliskich domach i kościele zbiły się szyby.
Na miejscu policjanci przesłuchiwali świadków i wykonywali oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Zatrzymano 50-letniego mężczyznę, który wykonywał prace przy instalacji gazowej.
- Mężczyzna przeprowadzał prace konserwacyjne przy tych butlach LPG i później doszło do pożaru. Jakie były tego przyczyny ustali prowadzone śledztwo. Nie wiadomo, czy te prace były zakończone, czy przerwał je wybuch pożaru, który w efekcie doprowadził do eksplozji. Będziemy to wyjaśniać – zapewnia asp. szt. Marcin Krasucki, oficer prasowy KPP Radziejów.
Zatrzymany mężczyzna jeszcze dziś zostanie doprowadzony na przesłuchanie do prokuratury rejonowej w Radziejowie. Policjanci w dalszym ciągu będą natomiast przesłuchiwać świadków, których w wyniku poczynionych ustaleń, wciąż przybywa. Wyjaśnieniu dokładnych przyczyn pożaru i wybuchu butli z gazem ma pomóc również opinia biegłych i eksperta z dziedziny pożarnictwa, który w środę był na miejscu zdarzenia.
10 9
Mół zapalniczką rur nie ogrzewac !!!1
nie raz tak robił innni tez tak robią , lub sprawdzaja szczelnosc butli zapalniczką!!!!!
11 5
@konserwator stary d
Gratuluję głowy kolego,gdyby tak zrobił byłby martwy,a nie przesłuchiwany... Skala zniszczeń b.duża.A nikt nie został ranny,wątpię czy ten fachowiec ma coś wspólnego.Bo inaczej by go zeskrobywali z elewacji.Czas pokaże
9 1
To teraz strach podjeżdżać do stacji benzynowych , widac że też oszczędzaja na przeglądach fachowcach na ,,uzdatnianym'' paliwie .
Nie bez powodu w serwisach w przypadku awarii silnika badaja paliwo w zbiorniku .Silnik na wodzie albo na rozpuszczalniku popłucznym ma krótki żywot.
3 0
"nieustalonych dotychczas przyczyn" Taaaaaak... Przyjechał specjalista z palnikiem i zaczął odmrażać jakże ch*****j jakości gaz na ów stacji i *%#)!&