Na autostradzie A1 pod Włocławkiem dachowało auto osobowe. Jedna osoba z obrażeniami ciała trafiła do szpitala.
Do wypadku doszło w czwartek (16 stycznia) około godz. 8:40 na autostradzie A1 w miejscowości Przywieczerzyn. Na wysokości miejsca obsługi pasażerów, na pasie w kierunku Gdańska dachowało auto osobowe.
- Po dojechaniu na miejsce strażacy zastali na środku autostrady wywróconego na dach seata ibizę. Kierowca wyszedł z pojazdu o własnych siłach, ale został oddany pod opiekę ratowników. Jechał sam - mówi w rozmowie z portalem Dzień Dobry Włocławek bryg. Dariusz Krysiński, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku.
29-letni mężczyzna został zabrany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala.
W akcji, poza ZRM brali udział strażacy z Włocławka, Janowic i Lubania. Droga była przez kilkadziesiąt minut częściowo zablokowana.
[ALERT]1579178365400[/ALERT]
Kierowca20:24, 16.01.2020
5 0
Jak można coś takiego zrobić na prostej drodze? Mam wrażenie, że znacznie bezpieczniej było na "starej jedynce" mimo ruchu i nawierzchni przypominającej ser szwajcarski. 20:24, 16.01.2020
Kross22:44, 16.01.2020
2 1
Każdemu się może zdarzyć. Życie. Najważniejsze że nikomu się nic nie stało. 22:44, 16.01.2020
Ktoś08:34, 17.01.2020
2 1
Ludzie, czy to takie trudne jechać tymi autostradami? Teraz "pół biedy" bo zima jest, ale w lato to po kilka razy w tygodniu coś tam się dzieje. Kiedy by się nie wjechało to korek. "Każdemu się może zdarzyć", dobre. Problem w tym, że w lato w ciepłe i słoneczne dni to już jest "tradycja". Kto tym ludziom prawo jazdy daje. 08:34, 17.01.2020