Jedną z największych atrakcji dziesiątej edycji Kasztelan Basketball Cup był tradycyjnie konkurs wsadów. Równych sobie nie miał drugi rok z rzędu Łukasz Biedny - spec właśnie od efektownych akcji.

Przypomnijmy, że X Kasztelan Basketball Cup wygrał Anwil Włocławek, który w finale pokonał Asseco Gdynia 82:68. Trzecie miejsce zajął Wikana Start Lublin, czwarte Trefl Sopot. Najlepszym graczem całej imprezy wybrano kapitana Anwilu Seida Hajricia. Jak zwykle obok meczów turniejowych były konkursy trójek i wsadów.

W tym pierwszym najlepszy okazał się Amerykanin Billing ze Startu, który w finale pokonał Sebastiana Kowalczyka. Do decydującej rozgrywki nie wszedł reprezentant Anwilu Krzysztof Krajniewski, który w eliminacjach uzyskał 10 punktów i słabszy od niego był jedynie... kibic, który wygrał eliminacje.

Największe emocje wzbudzał jak zawsze konkurs wsadów. Wystartowali Brandon Brown z Anwilu, A.J. Walton z Asseco, Piotr Śmigielski ze Startu oraz Łukasz Biedny. Faworytem był ten ostatni, który w koszykówkę zawodowo nie gra, ale jest najlepszym w Polsce specem od "dunków".

Do finału weszli Biedny i Brown. Zapowiadała się ostra walka, ale skrzydłowy Anwilu w eliminacjach doznał drobnego urazu i dlatego oszczędzając siły na finał turnieju, odpuścił rywalizację z Biednym. Ten zaprezentował się solo, pokazując niesamowite zagrania. W ostatniej próbie przeskoczył nad kibicem i umieścił piłkę w koszu.

Poniżej wideo z eliminacji i finału konkursu wsadów.